Gross nie może decydować o przyszłości
Nasz Dziennik, 2008-02-17
Z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim, biblistą, i prof. Jerzym Robertem Nowakiem, historykiem, o antypolskiej i antykatolickiej książce J.T. Grossa rozmawia Mariusz Bober
Dlaczego książka, na której poważni historycy nie zostawiają suchej nitki i co do wiarygodności której - przynajmniej niektórych tez - mają wątpliwości nawet czołowi jej piewcy m.in. z "Gazety Wyborczej", jest od miesięcy omawiana przez najważniejsze ośrodki opiniotwórcze dzisiejszego świata?
Prof. Jerzy Robert Nowak: - Przyczyną jest przede wszystkim głęboka niewiedza, zwłaszcza czytelników na Zachodzie, a szczególnie w USA, o tym, co się działo w Polsce i ogólnie w Europie Środkowej. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że 98 proc. Amerykanów nie ma o tym zielonego pojęcia. Na tym właśnie bazuje Gross, rzucając skandaliczne oskarżenia. Niestety, za mało jest osób, które tak jak prof. Norman Davies torują na Zachodzie drogę do lepszego poznania Polski.
Ks. prof. Waldemar Chrostowski: - Myślę, że na całą sprawę trzeba spojrzeć szerzej i głębiej. Po pierwsze, musimy wiedzieć, że Żydzi są bardzo zainteresowani przeszłością, choć niekoniecznie historią w obiektywnym tego słowa znaczeniu. Zainteresowanie to jest tak dawne jak naród żydowski. Jego rezultatem jest prowadzenie bardzo przemyślanej polityki historycznej, w której wcale nie chodzi o odtwarzanie i wiarygodne badanie tego, co się naprawdę wydarzyło, ale o przegląd dziejów podejmowany z perspektywy specyficznie żydowskiej po to, by uzasadniać i konsolidować żydowską tożsamość. Ta perspektywa wcale nie pokrywa się ze spojrzeniem na przeszłość sąsiadów nie-Żydów, bo jest wprost wypadkową tożsamości żydowskiej, której sedno polega na tym, że w każdych warunkach odcina się od swojego otoczenia. Żydzi na każdym kroku podkreślają swoją inność i odrębność. W efekcie przeszłość obchodzi ich tylko o tyle, o ile można ją wykorzystać do podtrzymywania i umacniania żydowskiej tożsamości. Po drugie, co wynika z tego, o czym powiedziałem, znacząca część żydowskiego podejścia do przeszłości ma charakter antychrześcijański, a w szczególności antykatolicki. Jest to wypadkowa dwóch tysięcy lat odcinania się Synagogi od Kościoła, izolacji i wrogości oraz stereotypów i uprzedzeń. Obiektywny historyk powie, że ta wrogość i uprzedzenia były wzajemne. Jednak po stronie żydowskiej miały one inny charakter niż po stronie chrześcijańskiej, mianowicie były o wiele bardziej zawoalowane i dlatego przeniknęły głębiej do żydowskiego sposobu postrzegania świata. Od drugiej połowy XIX w., kiedy rozpoczęła się duża emigracja Żydów z naszej części Europy do USA, doszedł nowy element, a mianowicie antypolskość, która z czasem przybierała na sile. Polskę zaczęto przedstawiać tak jak biblijny Egipt, co się wzmogło po II wojnie światowej. Książka J.T. Grossa nie tylko odzwierciedla te nastroje, lecz wręcz je tworzy. Antypolskość przenoszona wraz z emigrującymi Żydami na grunt amerykański była i pozostaje nadal zupełnie bezkarna, a w niektórych kręgach, jako składnik swoiście pojmowanej poprawności, jest obowiązkowa.
Ale przecież Żydzi w Polsce nie byli ciemiężeni jak niegdyś w Egipcie?
W.Ch.: - To oczywiste, że nie ma żadnych paraleli między sytuacją Żydów w Polsce a ich położeniem w Egipcie faraonów tak, jak zostało ono przedstawione na kartach biblijnej Księgi Wyjścia. Ale, powtórzmy, wcale nie chodzi o ustalanie prawdy! W swoich pamiętnikach napisanych w okresie I wojny światowej Ignacy Paderewski wspomina, że podróżując po Ameryce w poszukiwaniu sojuszników, którzy pomogą w odzyskaniu przez Polskę niepodległości, napotykał największy sprzeciw ze strony Żydów pochodzących z Niemiec. Oni zawsze byli antypolsko usposobieni, a to przecież oni nadawali ton życiu żydowskiemu w USA. Przez kilka stuleci żydowskie matki opowiadały dzieciom hagadę, że Żydzi znaleźli schronienie w kraju, w którym drzewa szumiały po hebrajsku, a na ich pniach zobaczyli słowo "Po-lin" - "tutaj odpocznij". Polin to żydowska nazwa Polski. Nasza Ojczyzna była i dla nich ziemią odpoczynku i wytchnienia, opuścili ją jednak i musieli to jakoś uzasadnić. Uzasadnienia szukali nie tyle ludzie prości, ile ideolodzy żydowscy, którzy stopniowo zmieniali żydowską pamięć o Polsce. Miary tego zła dopełnili niemieccy narodowi socjaliści, którzy wybrali Polskę na miejsce masowej zagłady milionów Żydów. W tych dramatycznych okolicznościach dawna hagada żydowska nabrała zupełnie nowego znaczenia. Odtąd Żydzi patrzą na Polskę jako na swoje wielkie cmentarzysko, a cmentarz to dla nich miejsce skalane, nieczyste. To spojrzenie przenoszą na Polaków. Jednym z najbardziej dramatycznych skutków zagłady Żydów dokonanej przez Niemców jest poróżnienie Żydów z Polską i Polakami. Niestety, nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo Hitler i narodowy socjalizm zaszkodził Polsce, a nie był to przypadek, lecz rezultat starannie zaplanowanej i zrealizowanej eksterminacji. Następni w kolejce do komór gazowych byli Polacy...
J.R.N.: - To widzenie przeszłości Żydów, nastawione na kształtowanie swojej polityki historycznej, oparte na własnych opowiastkach o historii, niestety idzie w parze z ogromnymi zaniedbaniami w dziedzinie polskiej polityki historycznej. Zaniedbania te wynikają z kilku powodów, przede wszystkim z prawie 50 lat komunizmu w Polsce. Ale także podczas ostatnich 17 lat doszło do wielu zaniedbań. Od 1944 r. niestety towarzyszyło tym zjawiskom upowszechnianie masochizmu i nihilizmu narodowego przez ówczesne władze, co było narzucane przez Sowietów. Chcę podkreślić, że wśród historyków wysługujących się ZSRS i propagujących takie treści byli liczni komuniści pochodzenia żydowskiego. Ponadto jeśli chodzi o antypolonizm, o którym mówi Ksiądz Profesor, swoją nowoczesną postać przyjął on, moim zdaniem, w 1943 r., po zdemaskowaniu zbrodni katyńskiej. Sowiecka propaganda na Zachodzie sięgnęła wtedy po metody oczerniania Polaków jako narodu faszystowskiego, antysemickiego, który trzeba trzymać twardą ręką, bo inaczej wyskoczą z niego złe duchy antysemityzmu. Chciałbym również zwrócić uwagę, że opracowywaniem publikacji na temat stosunków polsko-żydowskich zajmowali się głównie autorzy żydowskiego pochodzenia. Tymczasem - jak zwracał uwagę jeszcze prof. Stefan Kieniewicz - jeśli mniejszości zajmują się opisywaniem relacji z większością, to obchodzą je tylko dwie sprawy: wkład przedstawicieli tej mniejszości w naukę, kulturę, gospodarkę etc. albo prześladowanie mniejszości przez większość. Nie pokazywano natomiast innych aspektów. To była wielka deformacja i dysproporcja. Dlatego dziś musimy naprawić wiele zaległości w tej dziedzinie.
Książka Grossa po prostu jest emanacją tych uprzedzeń żydowskich, nagromadzonych przez lata?
W.Ch.: - Do lat 90. XX w. specyficznie żydowski punkt widzenia był propagowany przede wszystkim w środowisku żydowskim i udostępniany np. przez żydowskie periodyki. Wiadomo było, że prezentują one żydowski punkt widzenia, który nas boli i denerwuje, lecz istnieje i trzeba się z nim liczyć. Od kilkunastu lat w Polsce, a zapewne także w innych krajach, specyficznie żydowskie poglądy są przemycane na nasz grunt przez wydawnictwa i ośrodki, które uchodzą za polskie, a nawet katolickie. I to jest problem! Taka sytuacja wprowadza i powoduje zamęt. Nieszczęście polega na tym, że ośrodki te wręcz żądają lub wymuszają, by specyficznie żydowski sposób myślenia i widzenia przeszłości był nie tylko przyjmowany, ale wręcz propagowany przez nas wszystkich, także przez Kościół. Gdy ta strategia okazuje się skuteczna, stajemy się narzędziami wdrażania żydowskiej polityki historycznej.
J.R.N.: Warto podkreślić, że te żydowskie uprzedzenia były często całkowicie nieuzasadnione. Mniej więcej od połowy XIX w. była budowana tzw. łzawa historia Żydów. W jej ramach twierdzono, że Żydom żyło się najlepiej wyłącznie wtedy, gdy mieli własne państwo, a wszędzie, gdzie emigrowali, później byli prześladowani, m.in. w Hiszpanii czy w Polsce. Były to nieprawdziwe opinie, bo także w Hiszpanii mieli dobre okresy, a o Polsce przecież mówiono, że była "Paradisus Judaeorum" (rajem dla Żydów).
Wróćmy jednak do tematu. Więc to, że w XXI w. powstaje kolejna publikacja, merytorycznie marna, ale rzucająca na prawo i lewo oskarżenia zniekształcające rzeczywistość, jest efektem wyłącznie specyficznie żydowskiego, jednostronnego postrzegania przeszłości?
J.R.N. - Wśród wybitnych żydowskich historyków byli już w XIX w. tacy, którzy krytycznie wypowiadali się o postępowaniu Żydów wobec chrześcijan. Jest szokujące, że w XX i XXI wieku odchodzi się od tej rzetelniejszej tradycji na rzecz całkowicie fanatycznych wizji. Zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych środowisko żydowskie zostało zdominowane przez fanatycznie nacjonalistyczne jednostki, charakteryzujące się uprzedzeniami wobec chrześcijan.
W.Ch.: - Użył pan sformułowania "publikacja merytorycznie marna". Zgadzam się z tym, ale wyłącznie na płaszczyźnie historycznej. Zresztą Gross dał także zwodniczy podtytuł: "Eseje historyczne". Natomiast ta książka nie jest słaba na płaszczyźnie socjologicznej i psychologicznej, bo nie tylko odzwierciedla stereotypy, lecz także je umacnia i tworzy nowe. Ona próbuje oddziaływać na wyobraźnię, przede wszystkim żydowską, ale nie tylko. Na wyobraźnię innych nacji oddziałuje o tyle, o ile na to pozwolą. Rozum i argumenty są tam zdecydowanie mniej ważne, liczą się przede wszystkim emocje, a z tymi nie można dyskutować. Rzecz w tym, że w tej książce dominują emocje antypolskie i antykatolickie.
Chyba czasami Polacy na to pozwalają?
W.Ch.: Niestety tak. Za ostatni wymowny przykład może posłużyć publikacja polsko-niemieckiej książki, która ma nauczać o przeszłości i odzwierciedlać spojrzenie Polaków i Niemców. Przyjęto w niej ramy czasowe na lata 1933-1949. Sama ta cezura czasowa przesądza, że dla kogoś, kto sięgnie po tę publikację, Polska jawi się jako sprzymierzeniec Hitlera, kraj, w którym od 1933 r. miały miejsce analogiczne procesy jak w III Rzeszy. Tymczasem w Polsce ten rok wcale nie miał charakteru przełomu, a narodziny i rozwój narodowego socjalizmu były nam całkowicie obce. Co przemawia za połączeniem historii III Rzeszy i II Rzeczypospolitej? Co za historycy rozpowszechniają taki punkt widzenia? Czy to ignorancja? Wątpię! Widać jak na dłoni, że chodzi o świadome i celowe rozmiękczanie i zakłamywanie polskiej historii.
J.R.N.: - Moim zdaniem, ta sytuacja wynika m.in. z tego, że w ostatnich dziesięcioleciach zmarli najwięksi znani polscy historycy. Poza tym po 1989 r. wystąpiły skrajne wręcz przekłamania na temat historii polsko-niemieckiej, a także polsko-żydowskiej i polsko-rosyjskiej. Te pierwsze wynikały w dużej mierze ze świadomej polityki niemieckiej. Niemcy bowiem hojnymi stypendiami, dobrze opłacanymi wykładami itp. zaprowadzili wiele osób zajmujących się historią na drogę kłamstwa. Uważam, że podobną ewolucję przeszedł Władysław Bartoszewski. Jeszcze w 1960 r. w Klubie Krzywego Koła ostrzegał przed wybielaniem Niemców kosztem Polski w ocenie działań z czasu II wojny światowej. Tymczasem w ostatnich kilkunastu latach był jednym z tych, którzy właśnie wybielają rolę Niemców wobec Polski podczas wojny.
W.Ch.: Jeśli jesteśmy już przy osobie Władysława Bartoszewskiego, to zasłużył się on negatywnie także na innym polu. Od początku lat 90., gdy powstała Międzynarodowa Rada Państwowego Muzeum w Oświęcimiu, brałem czynny udział w jej pracach. Starano się w niej szanować wrażliwość polską i żydowską oraz rzetelnie dyskutować o trudnych problemach. Zmieniło się to w połowie lat 90., gdy do Rady został dokooptowany Władysław Bartoszewski, który na jej posiedzeniach reprezentował w zasadzie żydowski punkt widzenia. Po krótkim czasie został jej przewodniczącym. Na jednym z posiedzeń w grudniu 1998 r. postawił pytanie, czy jest sens, by Rada istniała nadal w swoim dotychczasowym kształcie. Odpowiedziałem, że może należy postawić pytanie inaczej: czy jest sens, by to on jej przewodniczył? Po tym wydarzeniu przez kilkanaście miesięcy nie odbyło się żadne posiedzenie Rady, a kiedy zostało zwołane w 2000 r., moje miejsce zajął... ks. Michał Czajkowski. Problem polega na tym, że wciąż odbywa się spektakl, w którym procedury demokratyczne są zastępowane gerontokracją, a ma ona to do siebie, że jest bezkarna.
W takim razie warto postawić pytanie, czy książka Grossa nie utrudni dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Takie obawy wyrażane już były w mediach.
W.Ch.: - Aktualnie nie ma dialogu polsko-żydowskiego. Często zastanawiam się, czy kiedykolwiek istniał, chociaż podejmowano kontakty i rozmowy części Polaków z niektórymi Żydami. Były one ciekawe i obiecujące, a kilka dobrych rzeczy udało się wspólnie zrobić. Jednak ów dialog się skończył, zanim się na dobre zaczął.
Dlaczego?
W.Ch.: - Ponieważ włączyli się w niego ci, którzy za wszelką cenę chcą się Żydom podobać i reprezentują racje oraz wrażliwość wyłącznie żydowską, nie kierując analogicznych inicjatyw w drugą stronę ani nie troszcząc się o to, by Żydzi poznawali racje i wrażliwość polską. Stali się oni główną przeszkodą dla dialogu. Już w połowie lat 90. mówiłem, że problemem nie są relacje polsko-żydowskie czy chrześcijańsko-judaistyczne. Problemem są relacje wewnątrzpolskie, wewnątrzchrześcijańskie, również wewnątrzkościelne. Spotykałem Żydów, i to wpływowych, którzy wykazywali zrozumienie dla polskiej i chrześcijańskiej perspektywy i wrażliwości. Ale nic z tego nie wynikało, bo dialog blokowali ci, dla których jest on niewygodny. Powody były różne, jak więzy rodzinne, emocjonalne, lecz także korzystanie ze stypendiów, funduszy, sponsorowanych wyjazdów itp. Chodziło po prostu o zmonopolizowanie dialogu i kontaktów ze stroną żydowską. Ile razy próbowaliśmy, by dialog miał charakter reprezentatywny i przynosił owoce, okazywało się, że pojawia się liczebnie mała, ale krzykliwa i wpływowa grupa, która uniemożliwiała uczciwą dyskusję. Dialog został włożony do lodówki w 2001 r., po publikacji poprzedniej książki Grossa opatrzonej tytułem "Sąsiedzi". Wraz z nią próbowano zaszczepić Polakom różne fobie i urazy, wobec czego, na szczęście, okazaliśmy się odporni. Cały atak był precyzyjnie przygotowany, przemyślany i zmasowany. Po opublikowaniu "Strachu" spojrzenie na wspólną przeszłość zostało przeniesione z lodówki do zamrażarki.
Można by zastanowić się, czy nie napisać książki będącej odwzorowaniem publikacji Grossa po naszej stronie, z ładunkiem uprzedzeń i wrogości, jakie w niej dochodzą do głosu. Istnieje pokusa, by sporządzić alternatywną wersję naszej historii, w której można by umieścić m.in. takie tezy: "Żydzi już w XIX w. stworzyli komunizm, a później rewolucję bolszewicką; mieli ogromny udział w tworzeniu międzynarodówki komunistycznej w okresie międzywojennym; mieli bardzo niejasny stosunek do swoich pobratymców mordowanych podczas II wojny światowej; mieli także niechlubny udział w budowaniu PRL i zaprowadzaniu w Polsce nowych porządków". Tak, jak uczynił to Gross, można byłoby dla każdej z tych tez znaleźć poparcie teoretyczne i każdą z nich, jeszcze bardziej wyostrzoną, zobrazować wiarygodnymi przykładami.
Taka książka powinna powstać?
W.Ch.: - Jeśli antypolska i antychrześcijańska książka Grossa jest nieprawdziwa i nas boli, to czy opracowanie antyżydowskiej wersji historii jest nam potrzebne, a więc czy odpłacać pięknym za nadobne? W moim przekonaniu, trzeba odeprzeć tę pokusę, bo uleganie jej by nas upokarzało. Oznaczałoby bowiem, że o wzajemnych relacjach decyduje Gross oraz ci, którzy dają pieniądze na jego publikacje i je rozpowszechniają. W naszych wspólnych dziejach były karty jaśniejsze i ciemniejsze, czasami mroczne. Problem polega na tym, na co zwrócimy uwagę i na ile wspólna przeszłość może nas łączyć. Jeśli bowiem ona jedynie nas dzieli, to znaczy, że nie mamy żadnej dobrej perspektywy na przyszłość. Oznaczałoby to, że ton wzajemnym relacjom nadaje wrogość, podstęp, podejrzliwość i przewrotność, a to jest właśnie droga Grossa.
J.R.N.: Trzeba też pamiętać, że pominął on bardzo wiele ważnych świadectw, które nie pasowały do jego tez, opublikowanych przez uczciwych Żydów. Z drugiej strony, w Polsce jeszcze przed Grossem ukazało się wiele antypolskich pozycji. Dlatego uważam, że to powinno być zrównoważone przez pokazanie faktów o autentycznej historii. Zaczynam od siebie i przygotowuję dwutomową historię pokazującą 1000-letnie stosunki polsko-żydowskie, opartą na kilkujęzycznej literaturze. Chciałbym też zauważyć, że powinniśmy wspierać naszych przyjaciół wśród Żydów, m.in. prof. Normana Finkelsteina czy Samuela Dąmbrowskiego. Ponadto powinniśmy uhonorować uczciwych autorów piszących o Polsce. Wiem jednak, że będziemy mieli trudności w uzyskaniu wsparcia z tej strony, ponieważ antypolskie kampanie prowadzi się systematycznie od kilkudziesięciu lat. Nasiliło się to mniej więcej od lat 70., gdy Niemcy wypłacili Żydom takie sumy pieniędzy, po których ci ostatni zaczęli mówić, że za holokaust odpowiadają naziści... Przypominam sobie ciekawą rozmowę, którą przeprowadziłem z panią Zofią Korbońską, wdową po Stefanie Korbońskim, delegacie Rządu RP na Kraj. Notabene pisał on już w latach 70., że Gross chce zrobić karierę na oczernianiu Polaków. Pani Korbońska opowiadała, że mieli wśród znajomych kilkunastu publicystów i prawników żydowskich przychylnych Polakom. Wywierano jednak na nich presję, aby zmienili swoje nastawienie, a dziennikarze, aby zabierając głos na tematy polsko-żydowskie, obowiązkowo mówili o "polskim antysemityzmie". Gdy jeden z tych dziennikarzy sprzeciwił się, jego kariera została zniszczona. Warto w tym kontekście przypomnieć, że prof. Finkelsteina usunięto z uczelni.
Czy "Strach" Grossa nie daje rzeczywiście powodów do strachu, ale właśnie strachu o wywołanie antysemityzmu swoją napastliwością i oskarżeniami bez pokrycia?
J.R.N.: - Zastanawiam się, dlaczego polskie MSZ nie wydało dotąd świadectw uczciwych Żydów o zachowaniu Polaków podczas wojny, np. Ludwika Landaua, prof. Ludwika Hirszfelda czy Arnolda Mostowicza. Nawet w Polsce mało znane są książki np. "Forgotten holocaust" ["Zapomniany holokaust - red.] prof. Richarda C. Lukasa czy "Martyrs of Charity" [Męczennicy miłosierdzia - red.] prof. Wacława Zajączkowskiego.
Czy w książce Grossa tak naprawdę nie chodzi o pieniądze? Tytułowy "Strach", według niego, jest przede wszystkim reakcją Polaków na możliwość powrotu Żydów i odebrania posiadanego wcześniej mienia?
W.Ch.: Trzeba jasno przypomnieć, kto się kogo bał w 1945 r. na terenie Polski. Tytuł pasuje do opisu ówczesnej sytuacji, ale trzeba jej postrzeganie zwyczajnie odwrócić. Zdecydowanie bardziej Polacy bali się Żydów, którzy przyszli do Polski wraz z władzą sowiecką i zaprowadzali u nas nowe porządki. Skutki tego odczuwamy do dzisiaj. Trzeba powiedzieć, że w ciągu ostatnich 20 lat Żydzi włożyli bardzo dużo wysiłku w to, by zatrzeć postrzeganie ich jako rzeczników i piewców komunizmu.
Nie jest żadną tajemnicą, że u podstaw obarczania Polaków winą za skutki II wojny światowej i zagłady Żydów leżą żądania finansowe. Wszystkie polskie rządy, które zmieniają się z regularnością niemal do kilkunastu miesięcy, na początku zwykle próbują obłaskawić Żydów. Czasami robią to w sposób, który wystawia na szwank polską rację stanu. Każdy premier chce mieć spokój z tej strony. Ale gdy powstanie w Polsce rząd, który będzie odstawał od modelu funkcjonującego do tej pory, roszczenia żydowskie pojawią się zapewne ze zdwojoną siłą. Znajdą one wsparcie w Europie Zachodniej, a przede wszystkim w USA. Ta sprawa jest właściwym i najbardziej wiarygodnym probierzem stosunków polsko-amerykańskich. Pamiętam spotkanie w 1998 r. z wpływowymi Żydami w Kanadzie. Kiedy artykułowano te roszczenia, zwróciłem uwagę, że przecież terytorium przedwojennej Polski znajduje się obecnie w granicach kilku państw - Litwy, Białorusi i Ukrainy. Ewentualne roszczenia powinny być dyskutowane także z ich władzami. Odpowiedź była krótka: "Od nich nie da się nic wyciągnąć". Powstaje pytanie, na jakiej zasadzie i dlaczego od nas ma się dać coś wyciągnąć.
J.R.N.: - Profesor Norman Finkelstein nazwał Grossa narzędziem wyłudzania pieniędzy od Polski przez "przedsiębiorstwo holokaust". Książka "Strach" ma torować drogę dla tych roszczeń. Obawiam się, że obecny rząd - w ich mniemaniu - ma spełnić te oczekiwania. Świadczą o tym takie nazwiska, jak: Radosław Sikorski, Ryszard Schnepf czy Władysław Bartoszewski - wszyscy z MSZ. Zastanawiam się jednak, czy Gross paradoksalnie nie pokrzyżuje tych planów. Bowiem jego oskarżenia są tak skrajne i napastliwe, że przyspieszą budzenie się Polaków i ożywienie myślenia w kategoriach polskiego interesu narodowego.
Jakie skutki może mieć dla nas opublikowanie książki Grossa?
W.Ch.: - Moim zdaniem, znaczenie tej publikacji wcale nie jest tak duże, jak to się jej przypisuje w środkach masowego przekazu. Obecnie samo hasło "Gross" wywołuje znużenie i zniesmaczenie. Trzeba świadomie odrzucić swoje uczestnictwo w tej hucpie. Oczekiwania, że w Polsce rozejdą się setki tysięcy egzemplarzy i książka "trafi pod strzechy", spełzną na niczym. Jeszcze raz potwierdzi się, że oddziaływanie "Gazety Wyborczej" i jej środowiska jest mizerne.
A jakie będą skutki na Zachodzie?
W.Ch.: - Obok życia, które proponuje telewizja, toczy się zwyczajne, normalne życie i żyją ludzie, którzy nie zatracili zdolności używania zdrowego rozumu oraz potrzebnego krytycyzmu...
J.R.N.: - Jednak są też przypadki, o których mówił m.in. prof. Iwo Cyprian Pogonowski, mianowicie zastraszania polskich wykładowców i studentów na amerykańskich uczelniach oskarżeniami o antysemityzm i współodpowiedzialność za holokaust do tego stopnia, że boją się przyznawać, iż są Polakami...
W.Ch.: - Dlatego nie mówię o USA, ponieważ tam zapanował terror umysłowy, który zbyt często uniemożliwia dochodzenie do prawdy. Trzeba przeglądać gazety, aby mieć orientację, o czym się mówi, ale należy też zachować umiejętność i zdolność krytycznego myślenia. Na pewno nie warto kupować tej książki! Znak nie powinien mieć satysfakcji, że zarobił na antypolskiej i antykatolickiej produkcji. Najbardziej surową konsekwencją może być rezygnacja z zakupu książek tego wydawnictwa, tak długo jak długo nie przeprosi za tę publikację i nie zweryfikuje swojej polityki wydawniczej.
Można byłoby w Polsce całkiem zignorować Grossa?
W.Ch.: - Cały ten hałas po prostu nie jest wart uwagi Polaków. Trzeba ją skierować w stronę tego, co buduje i pomaga umacniać naszą tożsamość, a nie tego, co jątrzy i denerwuje. Polska to nie szpital psychiatryczny, ale wspaniały i piękny kraj, w którym warto żyć i cieszyć się życiem, zachowywać wierność ojczystej tradycji i ją pielęgnować oraz zapewnić dobrą przyszłość nowym pokoleniom.
J.R.N.: - Trudno przemilczeć Grossa, gdy nagłaśnia go większość mediów. "Gazeta Wyborcza" z dumą ogłosiła, że najwięcej posłuchu jego oskarżenia zyskują wśród młodych ludzi. Z drugiej jednak strony chcę podkreślić, że na wykłady na temat książki Grossa, które głosiłem, przychodzi bardzo wielu młodych ludzi, do których trafiają nasze argumenty. Dlatego także dziś rodzice powinni odgrywać dużą rolę, tym bardziej że rodziny nie pełnią już funkcji "drugiego obiegu" historii, jak to było w czasach PRL.
Ponadto sama krytyka książki Grossa staje się w Polsce powodem oskarżeń m.in. o... ignorancję lub tworzenie wroga na siłę. Takie zarzuty postawiła środowisku Radia Maryja na portalu Wirtualna Polska Hanna Świda-Ziemba z Uniwersytetu Warszawskiego...
J.R.N.: - Pani Świda-Ziemba znana jest z tendencyjności i tego, że często buduje bardzo kłamliwy negatywny obraz słuchaczy Radia Maryja. Przedstawia ich jako ludzi pozostających na marginesie życia społecznego. Tymczasem w środowisku tym jest przecież bardzo wiele osób bardzo dobrze wykształconych. Jest to więc próba nierzetelnego przedstawienia ludzi, którzy reprezentują inne poglądy. Nie wiem, z jakich powodów Świda-Ziemba udaje, że przyjmuje za prawdziwe oszczerstwa J.T. Grossa wobec Polski. Traktuje mianowicie tę książkę jako wiarygodną, którą niesłusznie się krytykuje...
Czy ta książka paradoksalnie nie będzie prowokować antysemityzmu?
W.Ch.: - Przypominam sobie spotkanie z pewnym Żydem, które pozwoliło mi lepiej zrozumieć ich sposób myślenia. Pointą rozmowy, w której mówiłem o wzajemnym zbliżeniu, były jego słowa: "Nie chcemy, żebyście nas kochali, wolimy, żebyście się nas bali; to trwalsze uczucie!". Nie potrafię powiedzieć, jak bardzo jest wśród Żydów obecny właśnie taki punkt widzenia. Na usługach tego myślenia stoi jednak książka Grossa. Będzie mu już trudno napisać coś, co byłoby jeszcze bardziej polakożercze i antykatolickie. Prawdziwe wyzwanie stanowi natomiast ogólniejsze spojrzenie i odpowiedź na pytanie, czy Żydzi, zwłaszcza mieszkający w Polsce, myślą tak samo jak Gross. Jeśli tak, to znaczy, że mamy wśród siebie kłopotliwych sąsiadów. Wielu z nich uczestniczy w naszym życiu publicznym. Gdyby myśleli tak samo, mając np. realny wpływ na tworzenie naszej polityki zagranicznej, oznaczałoby to, że istnieje duży problem.
J.R.N.: - Część przedstawicieli środowisk żydowskich jednak po cichu dystansuje się od Grossa, ponieważ uznali, że wyświadczył im niedźwiedzią przysługę.
Słabość naszej polityki historycznej, ale także m.in. dyplomatycznej nie pokazuje, że czas na radykalne zmiany w Polsce? Czy to, że ktoś taki jak J.T. Gross został odznaczony w 1996 r. przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, nie pokazuje, iż zbyt długo mieliśmy nieodpowiednich ludzi na nieodpowiednich miejscach?
W.Ch. - Każdego dnia życie dostarcza przykładów, że sytuacja w Polsce wymaga generalnej naprawy, wielkiej duchowej odnowy. To, o czym pan mówi, stanowi tylko jeden z elementów powikłanej układanki. W tej dziedzinie jest też wielkie pole do działania dla Kościoła katolickiego i duchownych. Kościół w Polsce zawsze pełnił także funkcję integracyjną i patriotyczną. Tymczasem od 1989 r. Kościół katolicki usiłuje się zepchnąć wyłącznie do zakrystii. Paradoks polega na tym, że dziś prawie niemożliwe są takie postawy jak ks. Jerzego Popiełuszki czy innych kapłanów, bo już na wstępie zostaliby zganieni za to, za co tamci są chwaleni.
Dziękuję za rozmowę
Wednesday, February 20, 2008
Tuesday, February 19, 2008
Najnowsze sondaże CBOS-pos. Zbigniew Girzyński
Najnowsze sondaże CBOS-pos. Zbigniew Girzyński


Najnowsze sondaże CBOS-u
pos. Zbigniew Girzyński (2008-02-19)
Aktualności dnia
słuchajzapisz
Urodziłem się 17 marca 1973 r. w Sierpcu. Jestem najstarszym z trójki dzieci Włodzimierza i Heleny Girzyńskich. Wychowywałem się i mieszkałem w Dąbrówkach (gm. Bieżuń, pow. żuromiński). W 1988 r. ukończyłem z wyróżnieniem Zbiorczą Szkołę Podstawową im. Andrzeja Zamojskiego w Bieżuniu. Naukę kontynuowałem w Liceum Ogólnokształcącym - Niższym Seminarium Duchownych im. Św. Stanisława Kostki w Płocku gdzie w 1992 r. z wyróżnieniem złożyłem egzamin dojrzałości.
Po maturze rozpocząłem studia w zakresie historii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W trakcie studiów pełniłem obowiązki starosty roku i wiceprzewodniczącego Niezależnego Zrzeszenia Studentów na UMK, działałem także w Studenckim Kole Naukowym Historyków. W tym czasie opublikowałem dwie, pierwsze publikacje naukowe. 10 lipca 1997 r. uzyskałem stopień magistra na podstawie pracy pt. "Losy duchowieństwa diecezji chełmińskiej w latach 1939-1945", napisanej pod kierunkiem prof. dra hab. Jana Szilinga.
W wyniku rozmowy kwalifikacyjnej przeprowadzonej we wrześniu 1997 r. zostałem uczestnikiem studiów doktoranckich. Decyzją Rady Wydziału Nauk Historycznych UMK 16 marca 1999 r. został mi otwarty przewód doktorski, którego promotorem został prof. dr hab. Ryszard Sudziński. 18 czerwca 2001 r. odbyła się publiczna rozprawa doktorska. Temat mojej dysertacji brzmiał: "Stosunki polsko-francuskie w latach 1945-1950". Decyzją Rady Wydziału Nauk Historycznych UMK 23 czerwca 2001 r. został mi nadany tytuł doktora nauk humanistycznych. W wyniku przeprowadzonego w lipcu 2001 r. konkursu zostałem zatrudniony (z dniem 1 października 2001 r.) w Instytucie Historii i Archiwistyki UMK na stanowisku adiunkta. Od listopada 2001 r. pracuję także w Wyższej Szkole Humanistyczno - Ekonomicznej we Włocławku.
Jako historyk zajmuję się dziejami XX w. ze szczególnym uwzględnieniem:
historii Kościoła Katolickiego w okresie II wojny światowej,
dziejów polityki zagranicznej PRL,
historii Francji po II wojnie światowej,
Drugą Wielką Emigracją 1939 - 1990,
transformacjami społecznymi i politycznymi w Polsce po 1989 r.
Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Historycznego oraz Światowej Rady Badań nad Polonia (od lipca 2003 r. pełnię obowiązku Sekretarza Generalnego Światowej Rady).
Hobbystycznie zajmuję się dziennikarstwem i publicystyką. W latach 2000 - 2002 byłem zastępcą redaktora naczelnego, a następnie redaktorem naczelnym oraz felietonistą toruńskiego miesięcznika regionalnego "PULS". Należę do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
W lipcu 1996 r. uczestniczyłem w III Letniej Szkole dla Młodych Liderów Społecznych i Politycznych przy Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana (prowadzonej przez prof. Zbigniewa Pełczyńskiego z Londynu), którą ukończyłem ze "Złotym Dyplomem". W ramach Szkoły ukończyłem szkolenie "Podstawy efektywnej komunikacji w życiu publicznym" (prowadzone przez Partners for Democratic Change), oraz uczestniczyłem w warsztatach umiejętności negocjacyjnych - zorganizowanych przez Polską Fundację im. Roberta Schumana.
Jeszcze w okresie studenckim zacząłem zajmować się działalnością polityczną. W latach 1996 - 2001 byłem członkiem Ruchu Odbudowy Polski. W tym czasie byłem m.in. rzecznikiem prasowym Federacji Młodych ROP, członkiem Rady Naczelnej i Zarządu Głównego ROP. W tym czasie niezwykle krytycznie odnosiłem się do polskiej rzeczywistości politycznej i fatalnych rządów AWS czemu dawałem wyraz m.in. w felietonach prasowych. W związku z tym podobnie jak inny moi koledzy z Federacji Młodych ROP uznałem, że wejście ROP do AWS (przekształconego w AWSP) jest nieporozumieniem. Zrezygnowałem więc z dalszego członkostwa w ROP i wraz z grupą dawnych członków Federacji Młodych przystąpiłem do tworzonej wówczas przez braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich partii Prawo i Sprawiedliwość.
W latach 2002 - 2003 byłem prezesem PiS w województwie kujawsko - pomorskim, a od 2003 r. pełnię obowiązki wiceprezesa PiS w tym regionie. Jestem też członkiem Naczelnej Rady Politycznej PiS.
Jestem żonaty (od 18 lipca 1998 r.). Żona Beata jest absolwentką pedagogiki na UMK i pracuje w Zespole Szkół nr I w Toruniu. Wspólnie z żona wychowujemy syna Michała (urodzonego 9 lipca 2000 r.).
pos. Zbigniew Girzyński (2008-02-19)
Aktualności dnia
słuchajzapisz
Urodziłem się 17 marca 1973 r. w Sierpcu. Jestem najstarszym z trójki dzieci Włodzimierza i Heleny Girzyńskich. Wychowywałem się i mieszkałem w Dąbrówkach (gm. Bieżuń, pow. żuromiński). W 1988 r. ukończyłem z wyróżnieniem Zbiorczą Szkołę Podstawową im. Andrzeja Zamojskiego w Bieżuniu. Naukę kontynuowałem w Liceum Ogólnokształcącym - Niższym Seminarium Duchownych im. Św. Stanisława Kostki w Płocku gdzie w 1992 r. z wyróżnieniem złożyłem egzamin dojrzałości.
Po maturze rozpocząłem studia w zakresie historii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W trakcie studiów pełniłem obowiązki starosty roku i wiceprzewodniczącego Niezależnego Zrzeszenia Studentów na UMK, działałem także w Studenckim Kole Naukowym Historyków. W tym czasie opublikowałem dwie, pierwsze publikacje naukowe. 10 lipca 1997 r. uzyskałem stopień magistra na podstawie pracy pt. "Losy duchowieństwa diecezji chełmińskiej w latach 1939-1945", napisanej pod kierunkiem prof. dra hab. Jana Szilinga.
W wyniku rozmowy kwalifikacyjnej przeprowadzonej we wrześniu 1997 r. zostałem uczestnikiem studiów doktoranckich. Decyzją Rady Wydziału Nauk Historycznych UMK 16 marca 1999 r. został mi otwarty przewód doktorski, którego promotorem został prof. dr hab. Ryszard Sudziński. 18 czerwca 2001 r. odbyła się publiczna rozprawa doktorska. Temat mojej dysertacji brzmiał: "Stosunki polsko-francuskie w latach 1945-1950". Decyzją Rady Wydziału Nauk Historycznych UMK 23 czerwca 2001 r. został mi nadany tytuł doktora nauk humanistycznych. W wyniku przeprowadzonego w lipcu 2001 r. konkursu zostałem zatrudniony (z dniem 1 października 2001 r.) w Instytucie Historii i Archiwistyki UMK na stanowisku adiunkta. Od listopada 2001 r. pracuję także w Wyższej Szkole Humanistyczno - Ekonomicznej we Włocławku.
Jako historyk zajmuję się dziejami XX w. ze szczególnym uwzględnieniem:
historii Kościoła Katolickiego w okresie II wojny światowej,
dziejów polityki zagranicznej PRL,
historii Francji po II wojnie światowej,
Drugą Wielką Emigracją 1939 - 1990,
transformacjami społecznymi i politycznymi w Polsce po 1989 r.
Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Historycznego oraz Światowej Rady Badań nad Polonia (od lipca 2003 r. pełnię obowiązku Sekretarza Generalnego Światowej Rady).
Hobbystycznie zajmuję się dziennikarstwem i publicystyką. W latach 2000 - 2002 byłem zastępcą redaktora naczelnego, a następnie redaktorem naczelnym oraz felietonistą toruńskiego miesięcznika regionalnego "PULS". Należę do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
W lipcu 1996 r. uczestniczyłem w III Letniej Szkole dla Młodych Liderów Społecznych i Politycznych przy Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana (prowadzonej przez prof. Zbigniewa Pełczyńskiego z Londynu), którą ukończyłem ze "Złotym Dyplomem". W ramach Szkoły ukończyłem szkolenie "Podstawy efektywnej komunikacji w życiu publicznym" (prowadzone przez Partners for Democratic Change), oraz uczestniczyłem w warsztatach umiejętności negocjacyjnych - zorganizowanych przez Polską Fundację im. Roberta Schumana.
Jeszcze w okresie studenckim zacząłem zajmować się działalnością polityczną. W latach 1996 - 2001 byłem członkiem Ruchu Odbudowy Polski. W tym czasie byłem m.in. rzecznikiem prasowym Federacji Młodych ROP, członkiem Rady Naczelnej i Zarządu Głównego ROP. W tym czasie niezwykle krytycznie odnosiłem się do polskiej rzeczywistości politycznej i fatalnych rządów AWS czemu dawałem wyraz m.in. w felietonach prasowych. W związku z tym podobnie jak inny moi koledzy z Federacji Młodych ROP uznałem, że wejście ROP do AWS (przekształconego w AWSP) jest nieporozumieniem. Zrezygnowałem więc z dalszego członkostwa w ROP i wraz z grupą dawnych członków Federacji Młodych przystąpiłem do tworzonej wówczas przez braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich partii Prawo i Sprawiedliwość.
W latach 2002 - 2003 byłem prezesem PiS w województwie kujawsko - pomorskim, a od 2003 r. pełnię obowiązki wiceprezesa PiS w tym regionie. Jestem też członkiem Naczelnej Rady Politycznej PiS.
Jestem żonaty (od 18 lipca 1998 r.). Żona Beata jest absolwentką pedagogiki na UMK i pracuje w Zespole Szkół nr I w Toruniu. Wspólnie z żona wychowujemy syna Michała (urodzonego 9 lipca 2000 r.).
Monday, February 18, 2008
Spróbuj pomyśleć: "Prawa człowieka Polak wysysa z mlekiem matki"
Spróbuj pomyśleć: "Prawa człowieka Polak wysysa z mlekiem matki"
dr Zbigniew Hałat (2008-02-15)
Felieton
słuchajzapisz
Szczęść Boże!Prawa człowieka Polak wysysa z mlekiem matki. Tak było, jest i będzie, a kto ma co do tego jakieś wątpliwości, niech porówna realia życia w niepodległej Polsce i w innych państwach świata od zamierzchłej przeszłości do chwili obecnej. Niech zapozna się z żywotami świętych w dziejach Narodu Polskiego, dokonaniami polskich królów w obronie słowiańskich i bałtyckich ludów Europy przed teutońską furią ludobójstwa, a całej Europy - przed ottomańską niewolą, z legendą Tadeusza Kościuszki po obu stronach Atlantyku i w Australii i z dorobkiem Jana Pawła II. Za wolność waszą i naszą oddali życie piastowski władca Henryk II Pobożny, król Władysław Warneńczyk, Polak z wyboru książę Józef Poniatowski, polski szlachcic - działacz rosyjskiej organizacji Narodna Wola Ignacy Hryniewiecki, zabójca cara Aleksandra II, setki tysięcy znanych i dziesiątki milionów nieznanych z imienia bohaterów wyzwoleńczych wojen, powstań, partyzantek i niezbrojnego polskiego podziemia, do którego spychali nas zaborcy i okupanci do końca XX wieku, jak na razie. Tym bardziej nieznośne staje się wysłuchiwanie ataków zarzucających Polakom urojoną odpowiedzialność za cudze zbrodnie. Zwłaszcza, że zarzuty te płyną z państw, nad którymi jeszcze nie przebrzmiał brzęk łańcuchów kolonialnego i okupacyjnego niewolnictwa będącego źródłem dobrobytu najeźdźców, a znad których nadal nieustannie dobiega jęk ofiar tortur, pobić i zabójstw na tle rasowym i religijnym, swąd podpalonych świątyń, spalonych domów i ciał ich mieszkańców, w których rozkwita poniewierka kobiet i młodzieży oraz mniejszości narodowych i językowych. Notoryczni agresorzy i zbrodniarze chcą uczyć Polaków demokracji! W bieżącym roku przypada 60 rocznica przyjęcia przez Organizację Narodów Zjednoczonych Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Do cytowanych przed tygodniem jej postanowień dotyczących praw, których łamanie powinno być przedmiotem petycji przez każdego Polaka bezpośrednio kierowanych do Parlamentu Europejskiego, należy dodać następujące:Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa. Każdy człowiek posiada wszystkie prawa i wolności zawarte w Deklaracji bez względu na jakiekolwiek różnice rasy, koloru, płci, języka, wyznania, poglądów politycznych i innych, narodowości, pochodzenia społecznego, majątku, urodzenia lub jakiegokolwiek innego stanu. Nie wolno ponadto czynić żadnej różnicy w zależności od sytuacji politycznej, prawnej lub międzynarodowej kraju lub obszaru, do którego dana osoba przynależy, bez względu na to, czy dany kraj jest niepodległy, czy też nie rządzi się samodzielnie lub jest w jakikolwiek sposób ograniczony w swej niepodległości. Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby. Nie wolno nikogo czynić niewolnikiem ani nakładać na nikogo służebności. Nie wolno nikogo torturować ani karać lub traktować w sposób okrutny, nieludzki lub poniżający. Wszyscy mają prawo do jednakowej ochrony przed jakąkolwiek dyskryminacją, będącą pogwałceniem Deklaracji, i przed jakimkolwiek narażeniem na taką dyskryminację. Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe, ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu. Rodzina jest naturalną i podstawową komórką społeczeństwa i ma prawo do ochrony ze strony społeczeństwa i Państwa. Każdy człowiek, zarówno sam jak i wespół z innymi, ma prawo do posiadania własności. Nie wolno nikogo samowolnie pozbawiać jego własności. Każdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów. Każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice. Każdy człowiek ma prawo spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się. Każdy człowiek ma prawo do uczestniczenia w rządzeniu swym krajem bezpośrednio lub poprzez swobodnie wybranych przedstawicieli. Każdy człowiek ma prawo równego dostępu do służby publicznej w swym kraju. Każdy człowiek ma jako członek społeczeństwa prawo do ubezpieczeń społecznych; ma również prawo do urzeczywistniania - poprzez wysiłek narodowy i współpracę międzynarodową oraz zgodnie z organizacją i zasobami każdego Państwa - swych praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, niezbędnych dla jego godności i swobodnego rozwoju jego osobowości. Każdy człowiek ma prawo do pracy, do swobodnego wyboru pracy, do odpowiednich i zadowalających warunków pracy oraz do ochrony przed bezrobociem. Każdy człowiek, bez względu na jakiekolwiek różnice, ma prawo do równej płacy za równą pracę. Każdy człowiek ma prawo do nauki. Nauka jest bezpłatna, przynajmniej na stopniu podstawowym. Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom. Każdy człowiek ma prawo do ochrony moralnych i materialnych korzyści wynikających z jakiejkolwiek jego działalności naukowej, literackiej lub artystycznej. Każdy człowiek ma prawo do takiego porządku społecznego i międzynarodowego, w którym prawa i wolności zawarte w niniejszej Deklaracji byłyby w pełni realizowane. Każdy człowiek ma obowiązki wobec społeczeństwa, bez którego niemożliwy jest swobodny i pełny rozwój jego osobowości. W korzystaniu ze swych praw i wolności każdy człowiek podlega jedynie takim ograniczeniom, które są ustalone przez prawo wyłącznie w celu zapewnienia odpowiedniego uznania i poszanowania praw i wolności innych i w celu uczynienia zadość słusznym wymogom moralności, porządku publicznego i powszechnego dobrobytu demokratycznego społeczeństwa. Żadnego z postanowień niniejszej Deklaracji nie można rozumieć jako udzielającego jakiemukolwiek Państwu, grupie lub osobie jakiegokolwiek prawa do podejmowania działalności lub wydawania aktów zmierzających do obalenia któregokolwiek z praw i wolności zawartych w niniejszej Deklaracji.Według Jana Pawła II Powszechna Deklaracja Praw Człowieka to " jedna z najwznioślejszych wypowiedzi ludzkiego sumienia naszych czasów".
dr Zbigniew Hałat (2008-02-15)
Felieton
słuchajzapisz
Szczęść Boże!Prawa człowieka Polak wysysa z mlekiem matki. Tak było, jest i będzie, a kto ma co do tego jakieś wątpliwości, niech porówna realia życia w niepodległej Polsce i w innych państwach świata od zamierzchłej przeszłości do chwili obecnej. Niech zapozna się z żywotami świętych w dziejach Narodu Polskiego, dokonaniami polskich królów w obronie słowiańskich i bałtyckich ludów Europy przed teutońską furią ludobójstwa, a całej Europy - przed ottomańską niewolą, z legendą Tadeusza Kościuszki po obu stronach Atlantyku i w Australii i z dorobkiem Jana Pawła II. Za wolność waszą i naszą oddali życie piastowski władca Henryk II Pobożny, król Władysław Warneńczyk, Polak z wyboru książę Józef Poniatowski, polski szlachcic - działacz rosyjskiej organizacji Narodna Wola Ignacy Hryniewiecki, zabójca cara Aleksandra II, setki tysięcy znanych i dziesiątki milionów nieznanych z imienia bohaterów wyzwoleńczych wojen, powstań, partyzantek i niezbrojnego polskiego podziemia, do którego spychali nas zaborcy i okupanci do końca XX wieku, jak na razie. Tym bardziej nieznośne staje się wysłuchiwanie ataków zarzucających Polakom urojoną odpowiedzialność za cudze zbrodnie. Zwłaszcza, że zarzuty te płyną z państw, nad którymi jeszcze nie przebrzmiał brzęk łańcuchów kolonialnego i okupacyjnego niewolnictwa będącego źródłem dobrobytu najeźdźców, a znad których nadal nieustannie dobiega jęk ofiar tortur, pobić i zabójstw na tle rasowym i religijnym, swąd podpalonych świątyń, spalonych domów i ciał ich mieszkańców, w których rozkwita poniewierka kobiet i młodzieży oraz mniejszości narodowych i językowych. Notoryczni agresorzy i zbrodniarze chcą uczyć Polaków demokracji! W bieżącym roku przypada 60 rocznica przyjęcia przez Organizację Narodów Zjednoczonych Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Do cytowanych przed tygodniem jej postanowień dotyczących praw, których łamanie powinno być przedmiotem petycji przez każdego Polaka bezpośrednio kierowanych do Parlamentu Europejskiego, należy dodać następujące:Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa. Każdy człowiek posiada wszystkie prawa i wolności zawarte w Deklaracji bez względu na jakiekolwiek różnice rasy, koloru, płci, języka, wyznania, poglądów politycznych i innych, narodowości, pochodzenia społecznego, majątku, urodzenia lub jakiegokolwiek innego stanu. Nie wolno ponadto czynić żadnej różnicy w zależności od sytuacji politycznej, prawnej lub międzynarodowej kraju lub obszaru, do którego dana osoba przynależy, bez względu na to, czy dany kraj jest niepodległy, czy też nie rządzi się samodzielnie lub jest w jakikolwiek sposób ograniczony w swej niepodległości. Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby. Nie wolno nikogo czynić niewolnikiem ani nakładać na nikogo służebności. Nie wolno nikogo torturować ani karać lub traktować w sposób okrutny, nieludzki lub poniżający. Wszyscy mają prawo do jednakowej ochrony przed jakąkolwiek dyskryminacją, będącą pogwałceniem Deklaracji, i przed jakimkolwiek narażeniem na taką dyskryminację. Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe, ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu. Rodzina jest naturalną i podstawową komórką społeczeństwa i ma prawo do ochrony ze strony społeczeństwa i Państwa. Każdy człowiek, zarówno sam jak i wespół z innymi, ma prawo do posiadania własności. Nie wolno nikogo samowolnie pozbawiać jego własności. Każdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów. Każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice. Każdy człowiek ma prawo spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się. Każdy człowiek ma prawo do uczestniczenia w rządzeniu swym krajem bezpośrednio lub poprzez swobodnie wybranych przedstawicieli. Każdy człowiek ma prawo równego dostępu do służby publicznej w swym kraju. Każdy człowiek ma jako członek społeczeństwa prawo do ubezpieczeń społecznych; ma również prawo do urzeczywistniania - poprzez wysiłek narodowy i współpracę międzynarodową oraz zgodnie z organizacją i zasobami każdego Państwa - swych praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, niezbędnych dla jego godności i swobodnego rozwoju jego osobowości. Każdy człowiek ma prawo do pracy, do swobodnego wyboru pracy, do odpowiednich i zadowalających warunków pracy oraz do ochrony przed bezrobociem. Każdy człowiek, bez względu na jakiekolwiek różnice, ma prawo do równej płacy za równą pracę. Każdy człowiek ma prawo do nauki. Nauka jest bezpłatna, przynajmniej na stopniu podstawowym. Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom. Każdy człowiek ma prawo do ochrony moralnych i materialnych korzyści wynikających z jakiejkolwiek jego działalności naukowej, literackiej lub artystycznej. Każdy człowiek ma prawo do takiego porządku społecznego i międzynarodowego, w którym prawa i wolności zawarte w niniejszej Deklaracji byłyby w pełni realizowane. Każdy człowiek ma obowiązki wobec społeczeństwa, bez którego niemożliwy jest swobodny i pełny rozwój jego osobowości. W korzystaniu ze swych praw i wolności każdy człowiek podlega jedynie takim ograniczeniom, które są ustalone przez prawo wyłącznie w celu zapewnienia odpowiedniego uznania i poszanowania praw i wolności innych i w celu uczynienia zadość słusznym wymogom moralności, porządku publicznego i powszechnego dobrobytu demokratycznego społeczeństwa. Żadnego z postanowień niniejszej Deklaracji nie można rozumieć jako udzielającego jakiemukolwiek Państwu, grupie lub osobie jakiegokolwiek prawa do podejmowania działalności lub wydawania aktów zmierzających do obalenia któregokolwiek z praw i wolności zawartych w niniejszej Deklaracji.Według Jana Pawła II Powszechna Deklaracja Praw Człowieka to " jedna z najwznioślejszych wypowiedzi ludzkiego sumienia naszych czasów".
Professor Ivo Cyprian Pogonowski Irak, Wielka Nafta i Turcja
Professor Ivo Cyprian Pogonowski Irak, Wielka Nafta i Turcja

Irak, Wielka Nafta i Turcja
USA buduje i zabezpiecza permanentne bazy w Iraku, żeby kontrolować drugie, co do wielkości, największe rezerwy paliwa, na świecie. Skarb amerykański płaci dwa miliardy dziennie, żeby zabezpieczyć operacje i zyski wielkich korporacji energetycznych, takich jak Exxon-Mobil, Shell, Haliburtun, etc. plus prywatnych ochraniarzy i dostawców żerujących na wojsku amerykańskim.
W perspektywie polityki osi USA-Izrael i stałych baz amerykańskich w Iraku, nie może być mowy o dominacji Zatoki Perskiej przez Iran, mimo wzrostu sił tego państwa z powodu zniszczeń w Iraku. Izrael czuje się bezpieczniej dzięki bazom USA w Iraku i może wyzyskiwać fakt, że USA zużywa 25% paliwa światowego a jednocześnie ma dwa procent rezerw, a obecnie importuje 60% swego zapotrzebowania. Tak, więc gwarancja dostępu do zasobów energetycznych Iraku jest ważna dla USA, ale nie wymaga popełniania zbrodni międzynarodowych jak to się dotychczas dzieje.
Obecnie ministrem paliwa Iraku jest Hussain al-Szahristani, fizyk nuklearny, oponent Saddam’a Hussein’a, który był torturowany w czasie 10 lat więzienia, do czasu jego ucieczki z Abu Gharib w 1991 roku. Szahristani mówi dobrze po angielsku i jest szyitą w dobrych stosunkach z ayatolą al-Sistani, a jednocześnie jest w stanie udostępniać paliwo zachodnim korporacjom.
Nie tylko udowodnione rezerwy Iraku są drugie na świecie po Arabii Saudyjskiej ale jak dotąd 30% powierzchni Iraku nie zostało sprawdzone i potencjalnie rezerwy Iraku mogą wynosić około 250 miliardów standartowych baryłek nie licząc gazu ziemnego.
Wobec fiaska pacyfikacji Iraku, rabunkowy plan „dzielenia zysków” Dick’a Chenney’a jest trudny do zrealizowania i Szahristani jest w pozycji pertraktować z wielkimi korporacjami kontrakty na pojedyncze wielkie pola ropy naftowej, każde mające minimum pięć miliardów beczułek w złożach. Jest możliwe, że Irak posiada największe na świecie nie eksploatowanych rezerw złóż ropy naftowej, zwłaszcza, że dotychczasowe oceny są oparte na prymitywnych badaniach sejsmograficznych.
Z tego powodu Szahristani jest ważnym człowiekiem na światowym rynku energetycznym, który może podpisywać wielkie kontrakty na produkcję ropy naftowej, zwłaszcza, że 75% rezerw światowych jest upaństwowionych w krajkach nie zdominowanych przez USA, tak, że wymuszanie przez USA niskich cen paliwa jest coraz trudniejsze, wobec obecnego kryzysu.
Produkcja Arabii Saudyjskiej osiągnęła szczyt i powoli będzie zmniejszać się tak, że kontrola zasobów Iraku jest strategicznie ważna dla USA i dlatego syjonistom udało się dokonać napadu na Irak, za pomocą amerykańskiej maszyny wojennej. Tymczasem na świecie wzrasta zapotrzebowanie na paliwo z obecnych 85 milionów baryłek dziennie do 116 w 2030 roku. Podczas gdy w regionie Zatoki Perskiej jest 62% rezerw, to region ten z powodów politycznych zwalnia tempo podnoszenia produkcji, w ciągu najbliższych lat.
Zachodnie korporacje chciałyby żeby Irak produkował dziennie 30 milionów baryłek ropy przez najbliższe 20 lat, zwłaszcza, że produkowane rezerwy wyczerpują się, podczas gdy w Iraku koszt produkcji należy do najniższych na świecie (około jednego dolara za baryłkę standartową ropy naftowej).
Pola ropy naftowej są rozłożone w Iraku dosyć równomiernie i są łatwo dostępne w warunkach stabilnego pokoju, możliwego do osiągnięcia za pomocą ustępstw wobec plemion zamieszkujących Irak i przekupywania ich starszyzny, czego dotąd nie stosowano na wielką skalę, ale sytuacja ulega zmianom na szkodę Al-Qaidy i na korzyść bezpieczeństwa rurociągów oraz ludzi zarudnionych przy produkcji paliwa.
Szahristani powiedział dziennikarzom, że w przeciągu następnych czterech lat produkcja w Iraku może osiągnąć 6 milionów baryłek dziennie a gospodarka Iraku ma wzrastać 7% rocznie, zamiast obecnego tempa 1,3% na rok. Tymczasem rabunkowy projekt „udziału w zyskach” Dicka Chenneey natrafia na opór w parlamencie w Bagdadzie, więc dyrektorzy korporacji pertraktują z Szahristani w sprawie usprawnień i podniesienia produkcji za pomocą szkolenia pracowników i dostarczania sprzętu.
Tymczasem Szahristani ogłasza że ma oferty z Chin, Rosji, Indii i Brazylii. Szahristani twierdzi, że prawo dotyczące produkcji ropy naftowej w Iraku musi być zatwierdzone przez referendum całej ludności Iraku, po osiągnięciu niepodległości przez Irakijczyków. co jest przeciwne życzeniom osi USA-Izrael, która chciałaby przeciągać okupację Iraku na następne sto lat, jak o tym mówi Jon McCaine, republikański kandydat na prezydenta USA.
Rząd Busha chce narzucić marionetkowemu rządowi w Iraku kontrakt na permanentną zgodę na bazy USA kontrolujące Irak na przyszłość tak długo, póki wszystka ropa naftowa i gaz ziemny nie będzie wypompowany z rezerw Iraku. Szahristani był studentem w Moskwie w latach 1960tych i teraz pertraktuje z Rosją i z Unią Europejską, którą odwiedził 31 stycznia, 2008.
Rurociąg 3,300 km. długi planowany przez UE przez tereny Bliskiego Wschodu do Europy omijałyby Rosją i prowadził przez Turcję do Austrii. Szahristani powiedział, że za dwa do trzech lat, chciałby uruchomić dostawy gazu ziemnego z Iraku do Europy z rezerw ocenianych na 11,000 miliardów stóp kubicznych. Shell ubiega się o kontrakt produkcji gazu ziemnego w Iraku. W rezultacie Iran będzie eksportował więcej paliwa do Azji a USA już sprowadza więcej paliwa z Afryki niż z Bliskiego Wschodu.
Izrael stara się o paliwo z Iraku jako partner w strategii osi USA-Izrael powiązany z Indiami i z Turcją. Natomiast Turcja planuje rurociąg gazu ziemnego z Iraku do portu Jumartalik, z którego chce eksportować skroplony gaz do Izraela i Indii. USA nadal chce uniemożliwić rosyjski „rurociąg pokoju” z Iranu przez Pakistan i Indie do Chin oraz popiera izraelski rurociąg z Aszkelon do portu Eliat gdzie statki z Indii dochodzą omijając Kanał Sueski.
USA popiera powiązania skłóconego z Arabami Izraela z Indiami. Opinia publiczna w Indiach jest przeciwna rabunkowi paliwa z Iraki przez USA, podczas gdy Turcja stara się współdziałać z USA w eksploatacji paliwa z Iraku być może za cenę zmniejszenia rozwijającej się współpracy Turcji z Iranem, której to współpracy sprzeciwia się Izrael.
Natomiast Izrael chce wykorzystać swe wpływy w Kurdystanie i sprowadzać paliwo z północnego Iraku i przy tej okazji poprawić stosunki Izraela z Turcją. Tymczasem Turcja zwalcza partyzantkę Kurdów w północnym Iraku za zgodą USA, które znowu przestaje popierać Kurdów tak jak to nieraz USA czyniły z Polakami. Turcja staje się głównym aliantem USA w Iraku, kosztem Kurdów, mimo tego że Turcy nie brali udziału w ataku USA na Irak.
W oczach Unii Europejskiej Turcja staje się ważnym krajem w sprawie dostaw paliwa z Bliskiego Wschodu i fakt ten może pomóc Turcji, w jej ambicjach żeby stać się członkiem Unii Europejskiej.
Iwo Cyprian Pogonowski
Born Sept. 3, 1921
Lwów, Poland
in Dec 1939 left Warsaw. Dec 30, 1939 arrested by Ukrainians serving the Gestapo in Dukla, then transferred to Barwinek, Krosno, Jaslo, Tarnów, Oswiecim, arrived in Oranienburg-Sachsenhausen on Aug. 10, 1940.
April 19, 1945 started on the Death March of Brandenburg from Sachsenhausen; escaped gunfire of SS-guards and arrived to Schwerin and freedom on May 2, 1945.
September 1945 arrived in Brussels, Belgium; obtained admission as a regular student at the Catholic University: Institute Superieur de Commerce, St. Ignace in Antwerp.
in 1954 graduated in Civil Engineering at the top of his class. Was invited to join honorary societies: Tau Beta Pi (general engineering honorary society), Phi Kappa Phi (academic honorary society equivalent to Phi Beta Kappa), Pi Mu (mechanical engineering honorary society), and Chi Epsilon (civil engineering honorary society). Taught descriptive geometry at the University of Tennessee;
in 1955 graduated with M.S. degree in Industrial Engineering.
in 1955 started working for Shell Oil Company in New Orleans. After one year of managerial training was assigned to design of marine structures for drilling and production of petroleum.
in 1960 started working for Texaco Research and Development in Houston, Texas as a Project Engineer. Authored total of 50 American and foreign patents on marine structures for the petroleum industry;
wrote an article: The Rise and Fall of the Polish Commonwealth - A Quest for a Representative Government in Central and Eastern Europe in the 14th to 18th Centuries. Started to work on a Tabular History of Poland.
in 1972 moved to Blacksburg, Virginia. During the following years worked as Consulting Engineer for Texaco, also taught in Virginia Polytechnic Institute and State University as Adjunct Professor in the College of Civil Engineering teaching courses on marine structures of the petroleum industry. Designed and supervised the construction of a hill top home for his family, also bought 500 acre ranch (near Thomas Jefferson National Forest) where he restored 200 years old mill house on a mountain stream.
in 1978 prepared Polish-English, English-Polish Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc. The dictionary included a Tabular History of Poland, Polish Language, People, and Culture as well as Pogonowski's phonetic symbols for phonetic transcriptions in English and Polish at each dictionary entry; the phonetic explanations were illustrated with cross-sections of speech (organs used to pronounce the sounds unfamiliar to the users). It was the first dictionary with phonetic transcription at each Polish entry for use by English speakers
in 1981 prepared Practical Polish-English Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc.
in 1983 prepared Concise Polish-English Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc. Wrote an analysis of Michael Ch ci ski's Poland, Communism, Nationalism, Anti-Semitism. Also selected crucial quotations from Norman Davies' God's Playground - A History of Poland on the subject of the Polish indigenous democratic process.
in 1985 prepared Polish-English Standard Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc. Also prepared a revised and expanded edition of the Concise Polish-English Dictionary with complete phonetics, also published by Hippocrene Books Inc.
in 1987 prepared Poland: A Historical Atlas on Polish History and Prehistory including 200 maps and graphs as well as Chronology of Poland's Constitutional and Political Development, and the Evolution of Polish Identity - The Milestones. An introductory chapter was entitled Poland the Middle Ground. Aloysius A. Mazewski President of Polish-American Congress wrote an introduction. The Atlas was published by Hippocrene Books Inc. and later by Dorset Press of the Barnes and Noble Co. Inc. which sends some 30 million catalogues to American homes including color reproduction of book covers. Thus, many Americans were exposed to the cover of Pogonowski's Atlas showing the range of borders of Poland during the history - many found out for the firsttime that Poland was an important power in the past. Total of about 30,000 atlases were printed so far.
In 1988 the publication of Poland: A Historical Atlas resulted in a number of invitations extended by several Polonian organizations to Iwo Pogonowski to present Television Programs on Polish History. Pogonowski responded and produced over two year period 220 half-hour video programs in his studio at home (and at his own expense.) These programs formed a serial entitled: Poland, A History of One Thousand Years. Total of over 1000 broadcasts of these programs were transmitted by cable television in Chicago, Detroit-Hamtramck, Cleveland, and Blacksburg.
in 1990-1991 translated from the Russian the Catechism of a Revolutionary of 1869 in which crime has been treated as a normal part of the revolutionary program. Started preparation of the Killing the Best and the Brightest: A Chronology of the USSR-German Attempt to Behead the Polish Nation showing how the USSR became a prototype of modern totalitarian state, how this prototype was adapted in Germany by the Nazis.
in 1991 prepared Polish Phrasebook, Polish Conversations for Americans including picture code for gender and familiarity, published by Hippocrene Books Inc.
in 1991 prepared English Conversations for Poles with Concise Dictionary published by Hippocrene Books Inc. By then a total of over 100,000 Polish-English, English-Polish Dictionaries written by Pogonowski were sold in the United States and abroad.
in 1992 prepared a Dictionary of Polish, Latin, Hebrew, and Yiddish Terms used in Contacts between Poles and Jews. It was prepared for the history of Jews in Poland as well as 115 maps and graphs and 172 illustrations, paintings, drawings, and documents, etc. of Jewish life in Poland. This material was accompanied by proper annotations.
in 1993 prepared Jews in Poland, Rise of the Jews as a Nation from Congressus Judaicus in Poland to the Knesset in Israel, published by Hippocrene Books Inc. in 3000 copies. Foreword was written by Richard Pipes, professor of history at Harvard University, and Pogonowski's school mate in the Keczmar school in Warsaw. Part I included: a Synopsis of 1000 Year History of Jews in Poland; the 1264 Statute of Jewish Liberties in Poland in Latin and English translation; Jewish Autonomy in Poland 1264-1795; German Annihilation of the Jews. In appendixes are documents and illustrations. An Atlas is in the Part III. It is divided as follows: Early Jewish Settlements 966-1264; The Crucial 500 Years, 1264-1795; Competition (between Poles and Jews) Under Foreign Rule, 1795-1918; The Last Blossoming of Jewish Culture in Poland, 1918-1939; German Genocide of the Jews, 1940-1944; Jewish Escape from Europe 1945-1947 - The End of European (Polish) Phase of Jewish History (when most of world's Jewry lived in Europe). Pogonowski began to write a new book starting with the Chronology of the Martyrdom of Polish Intelligentsia during World War II and the Stalinist Terror; the book in preparation was entitled Killing the Best and the Brightest.
in 1995 prepared Dictionary of Polish Business, Legal and Associated Terms for use with the new edition of the Practical Polish-English, English-Polish Dictionary and later to be published as a separate book.
in 1996 Pogonowski's Poland: A Historical Atlas; was translated into Polish; some 130 of the original 200 maps printed in color; the Chronology of Poland was also translated into Polish. The Atlas was published by Wydawnictwo Suszczy ski I Baran in Kraków in 3000 copies; additional publications are expected. Prepared Polish-English, Eglish-Polish Compact Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc.
in 1997 finished preparation of the Unabridged Polish-English Dictionary with complete phonetics including over 200,000 entries, in three volumes on total of 4000 pages; it is published by Hippocrene Books Inc; the Polish title is: Uniwesalny S ownik Polsko-Angielski. Besides years of work Pogonowski spent over $50,000 on computers, computer services, typing, and proof reading in order to make the 4000 page dictionary camera ready; assisted in the preparation of second edition of Jews in Poland, Rise of the Jews from Congressus Judaicus in Poland to the Knesset in Israel published in fall of 1997. Prepared computer programs for English-Polish Dictionary to serve as a companion to the Unabridged Polish-English Dictionary printed by the end of May 1997.
in 1998 Pogonowski organized preparation of CD ROM for the Unabridged Polish-English Dictionary, Practical English-Polish Dictionary, Polish Phrasebook for Tourists and Travelers to Poland, all published earlier by Iwo C. Pogonowski. The Phrasebook includes 280 minutes of bilingual audio read by actors. Started preparation for a new edition of Poland: A Historical Atlas. New Appendices are being prepared on such subjects as: Polish contribution to Allied's wartime intelligence: the breaking of the Enigma Codes, Pune Munde rocket production; Poland's contribution to the international law since 1415; Poland's early development of rocket technology such as Polish Rocketry Handbook published in 1650 in which Poles introduced for the first time into the world's literature concepts of multiple warheads, multistage rockets, new controls in rocket flight, etc. Poland's Chronology is being enlarged to reflect the mechanisms of subjugation of Polish people by the Soviet terror apparatus. Continued preparation of the Killing the Best and the Brightest: A Chronology of the USSR-German Attempt to Behead the Polish Nation, including the 1992 revelations from Soviet archives as well as the current research in Poland. Continued preparation of two-volume English Polish Dictionary, a companion to the Unabridged Polish-English Dictionary published in 1997. Reviewed Upiorna Dekada by J. T. Gross.
in 1999 Pogonowski continued writing Poland - An Illustrated History and preparing for it 21 maps and diagrams and 89 illustrations.
in 2000 Pogonowski prepared, in a camera ready form, Poland - An Illustrated History; it was published by Hippocrene Books Inc. NY 2000 and recommended by Dr. Zbigniew Brzezinski, National Security Advisor under President Carter, as "An important contribution to the better understanding of Polish history, which demonstrates in a vivid fashion the historical vicissitudes of that major European nation."

Irak, Wielka Nafta i Turcja
USA buduje i zabezpiecza permanentne bazy w Iraku, żeby kontrolować drugie, co do wielkości, największe rezerwy paliwa, na świecie. Skarb amerykański płaci dwa miliardy dziennie, żeby zabezpieczyć operacje i zyski wielkich korporacji energetycznych, takich jak Exxon-Mobil, Shell, Haliburtun, etc. plus prywatnych ochraniarzy i dostawców żerujących na wojsku amerykańskim.
W perspektywie polityki osi USA-Izrael i stałych baz amerykańskich w Iraku, nie może być mowy o dominacji Zatoki Perskiej przez Iran, mimo wzrostu sił tego państwa z powodu zniszczeń w Iraku. Izrael czuje się bezpieczniej dzięki bazom USA w Iraku i może wyzyskiwać fakt, że USA zużywa 25% paliwa światowego a jednocześnie ma dwa procent rezerw, a obecnie importuje 60% swego zapotrzebowania. Tak, więc gwarancja dostępu do zasobów energetycznych Iraku jest ważna dla USA, ale nie wymaga popełniania zbrodni międzynarodowych jak to się dotychczas dzieje.
Obecnie ministrem paliwa Iraku jest Hussain al-Szahristani, fizyk nuklearny, oponent Saddam’a Hussein’a, który był torturowany w czasie 10 lat więzienia, do czasu jego ucieczki z Abu Gharib w 1991 roku. Szahristani mówi dobrze po angielsku i jest szyitą w dobrych stosunkach z ayatolą al-Sistani, a jednocześnie jest w stanie udostępniać paliwo zachodnim korporacjom.
Nie tylko udowodnione rezerwy Iraku są drugie na świecie po Arabii Saudyjskiej ale jak dotąd 30% powierzchni Iraku nie zostało sprawdzone i potencjalnie rezerwy Iraku mogą wynosić około 250 miliardów standartowych baryłek nie licząc gazu ziemnego.
Wobec fiaska pacyfikacji Iraku, rabunkowy plan „dzielenia zysków” Dick’a Chenney’a jest trudny do zrealizowania i Szahristani jest w pozycji pertraktować z wielkimi korporacjami kontrakty na pojedyncze wielkie pola ropy naftowej, każde mające minimum pięć miliardów beczułek w złożach. Jest możliwe, że Irak posiada największe na świecie nie eksploatowanych rezerw złóż ropy naftowej, zwłaszcza, że dotychczasowe oceny są oparte na prymitywnych badaniach sejsmograficznych.
Z tego powodu Szahristani jest ważnym człowiekiem na światowym rynku energetycznym, który może podpisywać wielkie kontrakty na produkcję ropy naftowej, zwłaszcza, że 75% rezerw światowych jest upaństwowionych w krajkach nie zdominowanych przez USA, tak, że wymuszanie przez USA niskich cen paliwa jest coraz trudniejsze, wobec obecnego kryzysu.
Produkcja Arabii Saudyjskiej osiągnęła szczyt i powoli będzie zmniejszać się tak, że kontrola zasobów Iraku jest strategicznie ważna dla USA i dlatego syjonistom udało się dokonać napadu na Irak, za pomocą amerykańskiej maszyny wojennej. Tymczasem na świecie wzrasta zapotrzebowanie na paliwo z obecnych 85 milionów baryłek dziennie do 116 w 2030 roku. Podczas gdy w regionie Zatoki Perskiej jest 62% rezerw, to region ten z powodów politycznych zwalnia tempo podnoszenia produkcji, w ciągu najbliższych lat.
Zachodnie korporacje chciałyby żeby Irak produkował dziennie 30 milionów baryłek ropy przez najbliższe 20 lat, zwłaszcza, że produkowane rezerwy wyczerpują się, podczas gdy w Iraku koszt produkcji należy do najniższych na świecie (około jednego dolara za baryłkę standartową ropy naftowej).
Pola ropy naftowej są rozłożone w Iraku dosyć równomiernie i są łatwo dostępne w warunkach stabilnego pokoju, możliwego do osiągnięcia za pomocą ustępstw wobec plemion zamieszkujących Irak i przekupywania ich starszyzny, czego dotąd nie stosowano na wielką skalę, ale sytuacja ulega zmianom na szkodę Al-Qaidy i na korzyść bezpieczeństwa rurociągów oraz ludzi zarudnionych przy produkcji paliwa.
Szahristani powiedział dziennikarzom, że w przeciągu następnych czterech lat produkcja w Iraku może osiągnąć 6 milionów baryłek dziennie a gospodarka Iraku ma wzrastać 7% rocznie, zamiast obecnego tempa 1,3% na rok. Tymczasem rabunkowy projekt „udziału w zyskach” Dicka Chenneey natrafia na opór w parlamencie w Bagdadzie, więc dyrektorzy korporacji pertraktują z Szahristani w sprawie usprawnień i podniesienia produkcji za pomocą szkolenia pracowników i dostarczania sprzętu.
Tymczasem Szahristani ogłasza że ma oferty z Chin, Rosji, Indii i Brazylii. Szahristani twierdzi, że prawo dotyczące produkcji ropy naftowej w Iraku musi być zatwierdzone przez referendum całej ludności Iraku, po osiągnięciu niepodległości przez Irakijczyków. co jest przeciwne życzeniom osi USA-Izrael, która chciałaby przeciągać okupację Iraku na następne sto lat, jak o tym mówi Jon McCaine, republikański kandydat na prezydenta USA.
Rząd Busha chce narzucić marionetkowemu rządowi w Iraku kontrakt na permanentną zgodę na bazy USA kontrolujące Irak na przyszłość tak długo, póki wszystka ropa naftowa i gaz ziemny nie będzie wypompowany z rezerw Iraku. Szahristani był studentem w Moskwie w latach 1960tych i teraz pertraktuje z Rosją i z Unią Europejską, którą odwiedził 31 stycznia, 2008.
Rurociąg 3,300 km. długi planowany przez UE przez tereny Bliskiego Wschodu do Europy omijałyby Rosją i prowadził przez Turcję do Austrii. Szahristani powiedział, że za dwa do trzech lat, chciałby uruchomić dostawy gazu ziemnego z Iraku do Europy z rezerw ocenianych na 11,000 miliardów stóp kubicznych. Shell ubiega się o kontrakt produkcji gazu ziemnego w Iraku. W rezultacie Iran będzie eksportował więcej paliwa do Azji a USA już sprowadza więcej paliwa z Afryki niż z Bliskiego Wschodu.
Izrael stara się o paliwo z Iraku jako partner w strategii osi USA-Izrael powiązany z Indiami i z Turcją. Natomiast Turcja planuje rurociąg gazu ziemnego z Iraku do portu Jumartalik, z którego chce eksportować skroplony gaz do Izraela i Indii. USA nadal chce uniemożliwić rosyjski „rurociąg pokoju” z Iranu przez Pakistan i Indie do Chin oraz popiera izraelski rurociąg z Aszkelon do portu Eliat gdzie statki z Indii dochodzą omijając Kanał Sueski.
USA popiera powiązania skłóconego z Arabami Izraela z Indiami. Opinia publiczna w Indiach jest przeciwna rabunkowi paliwa z Iraki przez USA, podczas gdy Turcja stara się współdziałać z USA w eksploatacji paliwa z Iraku być może za cenę zmniejszenia rozwijającej się współpracy Turcji z Iranem, której to współpracy sprzeciwia się Izrael.
Natomiast Izrael chce wykorzystać swe wpływy w Kurdystanie i sprowadzać paliwo z północnego Iraku i przy tej okazji poprawić stosunki Izraela z Turcją. Tymczasem Turcja zwalcza partyzantkę Kurdów w północnym Iraku za zgodą USA, które znowu przestaje popierać Kurdów tak jak to nieraz USA czyniły z Polakami. Turcja staje się głównym aliantem USA w Iraku, kosztem Kurdów, mimo tego że Turcy nie brali udziału w ataku USA na Irak.
W oczach Unii Europejskiej Turcja staje się ważnym krajem w sprawie dostaw paliwa z Bliskiego Wschodu i fakt ten może pomóc Turcji, w jej ambicjach żeby stać się członkiem Unii Europejskiej.
Iwo Cyprian Pogonowski
Born Sept. 3, 1921
Lwów, Poland
in Dec 1939 left Warsaw. Dec 30, 1939 arrested by Ukrainians serving the Gestapo in Dukla, then transferred to Barwinek, Krosno, Jaslo, Tarnów, Oswiecim, arrived in Oranienburg-Sachsenhausen on Aug. 10, 1940.
April 19, 1945 started on the Death March of Brandenburg from Sachsenhausen; escaped gunfire of SS-guards and arrived to Schwerin and freedom on May 2, 1945.
September 1945 arrived in Brussels, Belgium; obtained admission as a regular student at the Catholic University: Institute Superieur de Commerce, St. Ignace in Antwerp.
in 1954 graduated in Civil Engineering at the top of his class. Was invited to join honorary societies: Tau Beta Pi (general engineering honorary society), Phi Kappa Phi (academic honorary society equivalent to Phi Beta Kappa), Pi Mu (mechanical engineering honorary society), and Chi Epsilon (civil engineering honorary society). Taught descriptive geometry at the University of Tennessee;
in 1955 graduated with M.S. degree in Industrial Engineering.
in 1955 started working for Shell Oil Company in New Orleans. After one year of managerial training was assigned to design of marine structures for drilling and production of petroleum.
in 1960 started working for Texaco Research and Development in Houston, Texas as a Project Engineer. Authored total of 50 American and foreign patents on marine structures for the petroleum industry;
wrote an article: The Rise and Fall of the Polish Commonwealth - A Quest for a Representative Government in Central and Eastern Europe in the 14th to 18th Centuries. Started to work on a Tabular History of Poland.
in 1972 moved to Blacksburg, Virginia. During the following years worked as Consulting Engineer for Texaco, also taught in Virginia Polytechnic Institute and State University as Adjunct Professor in the College of Civil Engineering teaching courses on marine structures of the petroleum industry. Designed and supervised the construction of a hill top home for his family, also bought 500 acre ranch (near Thomas Jefferson National Forest) where he restored 200 years old mill house on a mountain stream.
in 1978 prepared Polish-English, English-Polish Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc. The dictionary included a Tabular History of Poland, Polish Language, People, and Culture as well as Pogonowski's phonetic symbols for phonetic transcriptions in English and Polish at each dictionary entry; the phonetic explanations were illustrated with cross-sections of speech (organs used to pronounce the sounds unfamiliar to the users). It was the first dictionary with phonetic transcription at each Polish entry for use by English speakers
in 1981 prepared Practical Polish-English Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc.
in 1983 prepared Concise Polish-English Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc. Wrote an analysis of Michael Ch ci ski's Poland, Communism, Nationalism, Anti-Semitism. Also selected crucial quotations from Norman Davies' God's Playground - A History of Poland on the subject of the Polish indigenous democratic process.
in 1985 prepared Polish-English Standard Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc. Also prepared a revised and expanded edition of the Concise Polish-English Dictionary with complete phonetics, also published by Hippocrene Books Inc.
in 1987 prepared Poland: A Historical Atlas on Polish History and Prehistory including 200 maps and graphs as well as Chronology of Poland's Constitutional and Political Development, and the Evolution of Polish Identity - The Milestones. An introductory chapter was entitled Poland the Middle Ground. Aloysius A. Mazewski President of Polish-American Congress wrote an introduction. The Atlas was published by Hippocrene Books Inc. and later by Dorset Press of the Barnes and Noble Co. Inc. which sends some 30 million catalogues to American homes including color reproduction of book covers. Thus, many Americans were exposed to the cover of Pogonowski's Atlas showing the range of borders of Poland during the history - many found out for the firsttime that Poland was an important power in the past. Total of about 30,000 atlases were printed so far.
In 1988 the publication of Poland: A Historical Atlas resulted in a number of invitations extended by several Polonian organizations to Iwo Pogonowski to present Television Programs on Polish History. Pogonowski responded and produced over two year period 220 half-hour video programs in his studio at home (and at his own expense.) These programs formed a serial entitled: Poland, A History of One Thousand Years. Total of over 1000 broadcasts of these programs were transmitted by cable television in Chicago, Detroit-Hamtramck, Cleveland, and Blacksburg.
in 1990-1991 translated from the Russian the Catechism of a Revolutionary of 1869 in which crime has been treated as a normal part of the revolutionary program. Started preparation of the Killing the Best and the Brightest: A Chronology of the USSR-German Attempt to Behead the Polish Nation showing how the USSR became a prototype of modern totalitarian state, how this prototype was adapted in Germany by the Nazis.
in 1991 prepared Polish Phrasebook, Polish Conversations for Americans including picture code for gender and familiarity, published by Hippocrene Books Inc.
in 1991 prepared English Conversations for Poles with Concise Dictionary published by Hippocrene Books Inc. By then a total of over 100,000 Polish-English, English-Polish Dictionaries written by Pogonowski were sold in the United States and abroad.
in 1992 prepared a Dictionary of Polish, Latin, Hebrew, and Yiddish Terms used in Contacts between Poles and Jews. It was prepared for the history of Jews in Poland as well as 115 maps and graphs and 172 illustrations, paintings, drawings, and documents, etc. of Jewish life in Poland. This material was accompanied by proper annotations.
in 1993 prepared Jews in Poland, Rise of the Jews as a Nation from Congressus Judaicus in Poland to the Knesset in Israel, published by Hippocrene Books Inc. in 3000 copies. Foreword was written by Richard Pipes, professor of history at Harvard University, and Pogonowski's school mate in the Keczmar school in Warsaw. Part I included: a Synopsis of 1000 Year History of Jews in Poland; the 1264 Statute of Jewish Liberties in Poland in Latin and English translation; Jewish Autonomy in Poland 1264-1795; German Annihilation of the Jews. In appendixes are documents and illustrations. An Atlas is in the Part III. It is divided as follows: Early Jewish Settlements 966-1264; The Crucial 500 Years, 1264-1795; Competition (between Poles and Jews) Under Foreign Rule, 1795-1918; The Last Blossoming of Jewish Culture in Poland, 1918-1939; German Genocide of the Jews, 1940-1944; Jewish Escape from Europe 1945-1947 - The End of European (Polish) Phase of Jewish History (when most of world's Jewry lived in Europe). Pogonowski began to write a new book starting with the Chronology of the Martyrdom of Polish Intelligentsia during World War II and the Stalinist Terror; the book in preparation was entitled Killing the Best and the Brightest.
in 1995 prepared Dictionary of Polish Business, Legal and Associated Terms for use with the new edition of the Practical Polish-English, English-Polish Dictionary and later to be published as a separate book.
in 1996 Pogonowski's Poland: A Historical Atlas; was translated into Polish; some 130 of the original 200 maps printed in color; the Chronology of Poland was also translated into Polish. The Atlas was published by Wydawnictwo Suszczy ski I Baran in Kraków in 3000 copies; additional publications are expected. Prepared Polish-English, Eglish-Polish Compact Dictionary with complete phonetics, published by Hippocrene Books Inc.
in 1997 finished preparation of the Unabridged Polish-English Dictionary with complete phonetics including over 200,000 entries, in three volumes on total of 4000 pages; it is published by Hippocrene Books Inc; the Polish title is: Uniwesalny S ownik Polsko-Angielski. Besides years of work Pogonowski spent over $50,000 on computers, computer services, typing, and proof reading in order to make the 4000 page dictionary camera ready; assisted in the preparation of second edition of Jews in Poland, Rise of the Jews from Congressus Judaicus in Poland to the Knesset in Israel published in fall of 1997. Prepared computer programs for English-Polish Dictionary to serve as a companion to the Unabridged Polish-English Dictionary printed by the end of May 1997.
in 1998 Pogonowski organized preparation of CD ROM for the Unabridged Polish-English Dictionary, Practical English-Polish Dictionary, Polish Phrasebook for Tourists and Travelers to Poland, all published earlier by Iwo C. Pogonowski. The Phrasebook includes 280 minutes of bilingual audio read by actors. Started preparation for a new edition of Poland: A Historical Atlas. New Appendices are being prepared on such subjects as: Polish contribution to Allied's wartime intelligence: the breaking of the Enigma Codes, Pune Munde rocket production; Poland's contribution to the international law since 1415; Poland's early development of rocket technology such as Polish Rocketry Handbook published in 1650 in which Poles introduced for the first time into the world's literature concepts of multiple warheads, multistage rockets, new controls in rocket flight, etc. Poland's Chronology is being enlarged to reflect the mechanisms of subjugation of Polish people by the Soviet terror apparatus. Continued preparation of the Killing the Best and the Brightest: A Chronology of the USSR-German Attempt to Behead the Polish Nation, including the 1992 revelations from Soviet archives as well as the current research in Poland. Continued preparation of two-volume English Polish Dictionary, a companion to the Unabridged Polish-English Dictionary published in 1997. Reviewed Upiorna Dekada by J. T. Gross.
in 1999 Pogonowski continued writing Poland - An Illustrated History and preparing for it 21 maps and diagrams and 89 illustrations.
in 2000 Pogonowski prepared, in a camera ready form, Poland - An Illustrated History; it was published by Hippocrene Books Inc. NY 2000 and recommended by Dr. Zbigniew Brzezinski, National Security Advisor under President Carter, as "An important contribution to the better understanding of Polish history, which demonstrates in a vivid fashion the historical vicissitudes of that major European nation."
Friday, February 15, 2008
List otwarty ws. obrony dobrego imienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego
List otwarty ws. obrony dobrego imienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego
Na naszych oczach i przy naszej biernej postawie od ponad dwóch lat w różnych sytuacjach i przez różne osoby obraża się Głowę Państwa.
Brak reakcji z naszej strony coraz bardziej rozzuchwala przeciwników. Świadczą o tym skandaliczne, fikcyjne zarzuty posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota.
Nie zapominajmy, że godzenie w honor i godność Prezydenta jest jednocześnie godzeniem w godnośc Narodu czyli każdego z nas.
Wystąpmy w obronie imponderabiliów - tego nas uczył Marszałek Polski Józef Piłsudski.
Gratulujemy Panu Ministrowi Maciejowi Łopińskiemu, Szefowi Gabinetu Prezydenta, za wydanie właściwego oświadczenia dotyczącetgo haniebnego zachowania Janusza Palikota.
Zwracamy się do wszystkich, którym leży na sercu honor i godność Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lecha Kaczyńskiego o wyrażanie swego protestu wobec coraz bardziej szerzącego się upadku dobrych obyczajów.
W imieniu ludzi zatroskanych o Dom Ojczysty
/-/ Anna Walentynowicz
/-/ Janina Natusiewicz-Mirer
Na naszych oczach i przy naszej biernej postawie od ponad dwóch lat w różnych sytuacjach i przez różne osoby obraża się Głowę Państwa.
Brak reakcji z naszej strony coraz bardziej rozzuchwala przeciwników. Świadczą o tym skandaliczne, fikcyjne zarzuty posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota.
Nie zapominajmy, że godzenie w honor i godność Prezydenta jest jednocześnie godzeniem w godnośc Narodu czyli każdego z nas.
Wystąpmy w obronie imponderabiliów - tego nas uczył Marszałek Polski Józef Piłsudski.
Gratulujemy Panu Ministrowi Maciejowi Łopińskiemu, Szefowi Gabinetu Prezydenta, za wydanie właściwego oświadczenia dotyczącetgo haniebnego zachowania Janusza Palikota.
Zwracamy się do wszystkich, którym leży na sercu honor i godność Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lecha Kaczyńskiego o wyrażanie swego protestu wobec coraz bardziej szerzącego się upadku dobrych obyczajów.
W imieniu ludzi zatroskanych o Dom Ojczysty
/-/ Anna Walentynowicz
/-/ Janina Natusiewicz-Mirer
How does Mr Gross slander the Poles
How does Mr Gross slander the Poles
Jerzy Robert Nowak
It is 25 years ago that Jan Tomasz Gross initiated his activities to slander Poland’s history. It was exactly in the year 1979 that he showed his tendency to expose above all the martylology of the Jews at the cost of the simultaneous maximum reduction of the Polish martylology and Polish heroism. He did it in his book entitled ‘Polish Society Under German Occupation: the Generalgouvernement, 1939-1944’, published in Princeton, USA, in 1979. Gross wrote his book for American readers who generally do not know the Polish history of World War II. Knowing that Gross made more efforts to convince Americans that the activities of the Polish conspiracy were not risky at all, on the contrary that their activities were conducted in the conditions of amazing freedom. The climax of those lies was Gross’s statement that paradoxically Poles enjoyed greater freedom in the period of 1939-1944 than throughout the whole century. Gross thought that it could be righted assumed that the multiplication of underground organizations and abundance of conspiracy initiatives were due to, to a considerable extent, the political freedom in the Generalgouvenment during the war. He continued that it was hard to assume that the underground organizations could have originated and existed in such quantities if it had been otherwise (Cf. J. Gross, ‘Polish Society Under German Occupation: the Generalgouvernement, 1939-1944’, Princeton 1979, p. 240).
Cynical impostor
Consequently, one can describe Poland during the war as ‘a real idyll under the reign of Hans Frank.’ It happened so that thanks to that German freedom my father was killed like several million Poles. Reading such statements of Gross I had to admit that we did not deal with a true scientist but with a cynical impostor and forger of history. Stefan Korbonski, one of the commanders of the Polish Underground State (the Government Delegate at Home), was the first who exposed the anti-Polish meaning of the above-mentioned book. In his article published in ‘Zeszyty Historyczne’ connected with ‘Kultura’ in Paris, Korbonski stigmatised Gross for his various lies. He polemicized against Gross’s accusing the entire Polish society of anti-Semitism and indifference towards the extermination of Jews. Summering his critical remarks Korbonski wrote that Professor Gross ‘joined the circle of the American authors who thought that their main duty was to blame the American nation for what it did not do.’ Korbonski also criticised the ‘writing’ of Gross in his book ‘The Jews and Poles in World War II’, published in New York in 1989. Korbonski counted Gross among those Polish immigrants in the USA who concluded that accusing Poles of anti-Semitism, and even of collaboration with the Nazis, would ‘bring them personal benefits.’ (Based on the Polish edition of the above-mentioned book by S. Korbonski ‘Polacy, Zydzi i Holocaust’, Warszawa-Komorow 1999, pp. 105-106 and 111). It is worth adding that nobody has spoken about that before me. Namely, one of the first people who quickly and thoroughly ‘got to know’ Gross was Jerzy Giedroyc, the editor-in-chief of ‘Kultura’, the man whom nobody could suspect of anti-Jewish prejudices. On 3 April 1981, Giedroys wrote in his letter to Jan Nowak-Jezioranski that Gross and his wife were people ‘stuffed with complexes’ and their ‘university’ lectures were met with the most critical opinions in the homeland (outside the circle of their friends) (cf. J. Nowak-Jezioranski, J. Giedroyc, Listy 1952-1998, [Letters 1952-1998], Wroclaw 2001, p. 566).
Anti-Polish intentions
When ‘Upiorna dekada’ (1998) and ‘Neighbours: The Destruction of the Jewish Community in Jedwabne, Poland’ (2000) were published a considerable part of the critics of Gross’s writings focused on his extreme partiality, obvious falsifications and fatal gaps in his scientific technique. We can quote the reviews of many significant authors, commencing with the famous scientists of the Polish immigrants’ community I.C. Pogonowski and Professor M. K. Dziewanowski as well as the most outstanding American researcher of Polish history Professor R. C. Lukas and Professor T. Strzembosz, Rev. Professor W. Chrostowski, Dr D. Kacnelson, and the German scientist Dr B. Musial. One of the first people who perfectly revealed the anti-Polish intentions of Gross was the eminent Polish American scientist Professor Iwo Cyprian Pogonowski who writing in the renown Krakow’s ‘Arcany’ (issue 5, 1998) showed clearly, calling a spade a spade, that ‘the real aim of Gross is to create myths about the participation of the Polish nation in the Jewish Holocaust.’ ‘It is easier to claim damages from the guilty than from the co-victims … Gross’s propaganda helps the extreme Jewish groups in their attempts to force the Polish government to pay exorbitant sums to them for the crimes the Germans, the Soviets and ordinary criminals had committed in Poland.’ It is worth reminding that even in ‘Tygodnik Powszechny’, which Gross had praised for years, there were true and very critical opinions concerning Gross in the interview given by Professor Tomasz Szarota. Among other things he said, ‘Gross … has no professional preparation to write a historical work that will fulfil the requirements of this discipline. He is a sociologist and he has never learnt the technique of a historian; he has not learnt to look for the sources and to evaluate them. But he interprets our, i.e. historians’, accusations and critical remarks as an expression of anti-Semitism that has been rooted in Poland’ (Tygodnik Powszechny, 28 April 2002). I revealed in detail Gross’s lies in a series of articles on the pages of ‘Niedziela’ in 2001 and then in my book entitled ‘Sto klamstw Grossa’ [The Hundred Lies of Gross].
The famous feature-writer of the Polish immigrants’ community Karol Zbyszewski wrote, ‘the more stupid some Jew is the more anti-Semitist signs he sees everywhere.’ In the case of Gross who writes so many nonsenses about ‘Polish anti-Semitism’ we do not deal with stupidity. We simply deal with a cynical impostor who has realized that he can earn much by attacking Poles in the name of ‘the Holocaust industry’ and he uses occasions in a cynical way. In the year 2001 the famous Jewish American scientist Professor Norman Finkelstein unmasked those tendencies of Gross in his book ‘The Holocaust Industry: Reflections on the Exploitation of Jewish Suffering’ (Polish translation, Warsaw 2001, p. 198), ‘With Gross’s blessing ‘Neighbours’ became another weapon of the Holocaust industry’ of his intention to plunder Poland.’
Gross’s new lies
A specific top ‘achievement’ of Gross, concerning publicising his phobias that prey on Poles, was his book ‘Fear: Anti-Semitism in Poland After Auschwitz’, published in New York in 2006. I wrote about the various numerous slanders included in Gross’s book in a series of 21 articles on the pages of ‘Nasz Dziennik’ and in my over 300-page book ‘Nowe klamstwa Grossa’ (Warszawa, 2006). In his lampoon ‘Fear’ Gross accused a big part of the Polish nation of evil behaviour during the war. He accused Poles of being generally – because of their alleged ‘anti-Semitism’ – completely unable to show any compassion for the Jews who were killed and unable to rescue them, and he even accused them of zealously participating in their massacre together with the Nazi Germans. He accused Poles of mass murders of the Jews during the war in order to seize their properties. And after the war, according to Gross, Poles continued the German massacre of the Jews, the main reason being that they did not want to give the Jewish possessions back. Gross went the whole way in his anti-Polish generalisations. In the American edition of ‘Fear’ (p. 256) he wrote about the murderous inclinations of Poles as a nation, inclinations to which no Pole became resistant. Gross wrote that the Polish Jews scared people very much and were dangerous not because of what they did and could do for Poles but because of what Poles did for the Jews – common involvement in killing and robbing the Jews revealed in every society, where attacks and robberies took place, an inclination to murderous violence to which as a rule nobody was immune. In his book ‘Fear’ (p. 252) Gross wrote that pillaging the Jews was a socially accepted norm in Poland. Gross repeated several times his slanders about the alleged widely spread plot of Poles that was connected with the plunder and eventual massacre of the Jews made by the Nazis (cf. ‘Fear’, p. XVI, p. 14). Gross also wrote that the Polish society was as if completely unable to mourn over the deaths of their Jewish neighbours (pp. 247-248). Such slanderous generalizations were accompanied by conscious falsification of concrete facts, for example Gross presented Poles as truly ‘moral monsters’, multiplying lies about their alleged extremely negative attitude towards the uprising in the Warsaw Ghetto (pp. 171-173). Gross showed that Poles enjoyed the tragedy of the Jews who died in the burning Ghetto, shouting that ‘cutlets made of Jews are fried’. I criticized the disgusting lies of the picture Gross depicted, showing in ‘Nowe klamstwa Grossa’ (pp. 51-55) very important Jewish testimonies (including the chronicler of the Warsaw Ghetto Ludwik Landau), which prove that in spite of Gross’s lies a majority of Poles showed sympathy for the Jews fighting in the Ghetto. Gross focused on the picture of the pogrom against the Polish Jews in Kielce in July of 1946. In many parts of his book he tried to blur the truth about the character and doers of that crime – the Soviet and Polish secret police that prepared the murderous attack against the Jews in Kielce in order to turn the attention of the world from the terrible falsification of the results of the referendum that had taken place in Poland several days before. On the wrapper of the American edition of ‘Fear’ Gross wrote one of his most impudent lies: the claim that the ‘pogrom’ in Kielce was the bloodiest European pogrom in the time of peace in the 20th century. Gross repeated that horrible falsification on p. 156 of his book. But during the four-day pogrom in Odessa, Russia, in 1905 over 400 Jews were murdered, so it was over 10 times more. In the Kishinev pogrom of 1903, 45 Jews were killed, 600 were wounded and 1,500 Jewish houses were plundered. During the pogrom in 1938, the Crystal Night, the Germans killed 91 Jews. In order to emphasize the character of the Kielce massacre in 1946 as an alleged spontaneous outburst of wide Polish anti-Semitism Gross blames the alleged ‘pogrom’ accompanied by several thousand people for that crime. In fact, as it was proved in the research conducted by the Institute of National Remembrance, the crowd that gathered before the building where the Jews were attacked did not count more than 500 people.
Paradise for Jews
Among the most horrible lies in ‘Fear’ one should mention the slanderous generalisation on page 164, that the Jews were allegedly oppressed by their Polish neighbours throughout ages but especially during the Nazi occupation. That calumny of Gross is especially outrageous in the light of the fact that throughout centuries Poland was the only shelter for the Jews who had persecuted and expelled from other European countries. It is no by accident that in the nineteenth century Great French Encyclopaedia Poland was called ‘paradicus Judeorum’ (paradise for the Jews). We ‘oppressed the Jews’ so much that the famous Jewish thinker Rabbi Moses Isserless from Krakow wrote in the 16th century, ‘If God did not give us this country as shelter Jews’ fate would be unbearable.’ We ‘persecuted the Jews’ so much that in the 19th century four fifths of the total Jewish population lived in the territory of the Commonwealth of Both Nations (based on ‘God’s Playground’ by Professor Norman Davis). It would have appeared that the Jews had been special masochists if so many of them found shelter in the territory of the Commonwealth of Both Nations where they were allegedly persecuted. Let us add that the contemporary Jewish historian Barnett Litvinoff evaluated in his monumental work ‘The Burning Bush. Anti-Semitism and World History’ (London 1988, p. 90) that presumably Poland saved Jews from total extermination (in the period of the Middle Ages and the Renaissance). In this background one must regard the slander about the Poles ‘oppressing the Jews throughout ages’, which Gross told Americans who do not know Europe’s history completely, as an example of extraordinary wickedness of the impostor from America.
"Niedziela" 5/2008
Jerzy Robert Nowak
It is 25 years ago that Jan Tomasz Gross initiated his activities to slander Poland’s history. It was exactly in the year 1979 that he showed his tendency to expose above all the martylology of the Jews at the cost of the simultaneous maximum reduction of the Polish martylology and Polish heroism. He did it in his book entitled ‘Polish Society Under German Occupation: the Generalgouvernement, 1939-1944’, published in Princeton, USA, in 1979. Gross wrote his book for American readers who generally do not know the Polish history of World War II. Knowing that Gross made more efforts to convince Americans that the activities of the Polish conspiracy were not risky at all, on the contrary that their activities were conducted in the conditions of amazing freedom. The climax of those lies was Gross’s statement that paradoxically Poles enjoyed greater freedom in the period of 1939-1944 than throughout the whole century. Gross thought that it could be righted assumed that the multiplication of underground organizations and abundance of conspiracy initiatives were due to, to a considerable extent, the political freedom in the Generalgouvenment during the war. He continued that it was hard to assume that the underground organizations could have originated and existed in such quantities if it had been otherwise (Cf. J. Gross, ‘Polish Society Under German Occupation: the Generalgouvernement, 1939-1944’, Princeton 1979, p. 240).
Cynical impostor
Consequently, one can describe Poland during the war as ‘a real idyll under the reign of Hans Frank.’ It happened so that thanks to that German freedom my father was killed like several million Poles. Reading such statements of Gross I had to admit that we did not deal with a true scientist but with a cynical impostor and forger of history. Stefan Korbonski, one of the commanders of the Polish Underground State (the Government Delegate at Home), was the first who exposed the anti-Polish meaning of the above-mentioned book. In his article published in ‘Zeszyty Historyczne’ connected with ‘Kultura’ in Paris, Korbonski stigmatised Gross for his various lies. He polemicized against Gross’s accusing the entire Polish society of anti-Semitism and indifference towards the extermination of Jews. Summering his critical remarks Korbonski wrote that Professor Gross ‘joined the circle of the American authors who thought that their main duty was to blame the American nation for what it did not do.’ Korbonski also criticised the ‘writing’ of Gross in his book ‘The Jews and Poles in World War II’, published in New York in 1989. Korbonski counted Gross among those Polish immigrants in the USA who concluded that accusing Poles of anti-Semitism, and even of collaboration with the Nazis, would ‘bring them personal benefits.’ (Based on the Polish edition of the above-mentioned book by S. Korbonski ‘Polacy, Zydzi i Holocaust’, Warszawa-Komorow 1999, pp. 105-106 and 111). It is worth adding that nobody has spoken about that before me. Namely, one of the first people who quickly and thoroughly ‘got to know’ Gross was Jerzy Giedroyc, the editor-in-chief of ‘Kultura’, the man whom nobody could suspect of anti-Jewish prejudices. On 3 April 1981, Giedroys wrote in his letter to Jan Nowak-Jezioranski that Gross and his wife were people ‘stuffed with complexes’ and their ‘university’ lectures were met with the most critical opinions in the homeland (outside the circle of their friends) (cf. J. Nowak-Jezioranski, J. Giedroyc, Listy 1952-1998, [Letters 1952-1998], Wroclaw 2001, p. 566).
Anti-Polish intentions
When ‘Upiorna dekada’ (1998) and ‘Neighbours: The Destruction of the Jewish Community in Jedwabne, Poland’ (2000) were published a considerable part of the critics of Gross’s writings focused on his extreme partiality, obvious falsifications and fatal gaps in his scientific technique. We can quote the reviews of many significant authors, commencing with the famous scientists of the Polish immigrants’ community I.C. Pogonowski and Professor M. K. Dziewanowski as well as the most outstanding American researcher of Polish history Professor R. C. Lukas and Professor T. Strzembosz, Rev. Professor W. Chrostowski, Dr D. Kacnelson, and the German scientist Dr B. Musial. One of the first people who perfectly revealed the anti-Polish intentions of Gross was the eminent Polish American scientist Professor Iwo Cyprian Pogonowski who writing in the renown Krakow’s ‘Arcany’ (issue 5, 1998) showed clearly, calling a spade a spade, that ‘the real aim of Gross is to create myths about the participation of the Polish nation in the Jewish Holocaust.’ ‘It is easier to claim damages from the guilty than from the co-victims … Gross’s propaganda helps the extreme Jewish groups in their attempts to force the Polish government to pay exorbitant sums to them for the crimes the Germans, the Soviets and ordinary criminals had committed in Poland.’ It is worth reminding that even in ‘Tygodnik Powszechny’, which Gross had praised for years, there were true and very critical opinions concerning Gross in the interview given by Professor Tomasz Szarota. Among other things he said, ‘Gross … has no professional preparation to write a historical work that will fulfil the requirements of this discipline. He is a sociologist and he has never learnt the technique of a historian; he has not learnt to look for the sources and to evaluate them. But he interprets our, i.e. historians’, accusations and critical remarks as an expression of anti-Semitism that has been rooted in Poland’ (Tygodnik Powszechny, 28 April 2002). I revealed in detail Gross’s lies in a series of articles on the pages of ‘Niedziela’ in 2001 and then in my book entitled ‘Sto klamstw Grossa’ [The Hundred Lies of Gross].
The famous feature-writer of the Polish immigrants’ community Karol Zbyszewski wrote, ‘the more stupid some Jew is the more anti-Semitist signs he sees everywhere.’ In the case of Gross who writes so many nonsenses about ‘Polish anti-Semitism’ we do not deal with stupidity. We simply deal with a cynical impostor who has realized that he can earn much by attacking Poles in the name of ‘the Holocaust industry’ and he uses occasions in a cynical way. In the year 2001 the famous Jewish American scientist Professor Norman Finkelstein unmasked those tendencies of Gross in his book ‘The Holocaust Industry: Reflections on the Exploitation of Jewish Suffering’ (Polish translation, Warsaw 2001, p. 198), ‘With Gross’s blessing ‘Neighbours’ became another weapon of the Holocaust industry’ of his intention to plunder Poland.’
Gross’s new lies
A specific top ‘achievement’ of Gross, concerning publicising his phobias that prey on Poles, was his book ‘Fear: Anti-Semitism in Poland After Auschwitz’, published in New York in 2006. I wrote about the various numerous slanders included in Gross’s book in a series of 21 articles on the pages of ‘Nasz Dziennik’ and in my over 300-page book ‘Nowe klamstwa Grossa’ (Warszawa, 2006). In his lampoon ‘Fear’ Gross accused a big part of the Polish nation of evil behaviour during the war. He accused Poles of being generally – because of their alleged ‘anti-Semitism’ – completely unable to show any compassion for the Jews who were killed and unable to rescue them, and he even accused them of zealously participating in their massacre together with the Nazi Germans. He accused Poles of mass murders of the Jews during the war in order to seize their properties. And after the war, according to Gross, Poles continued the German massacre of the Jews, the main reason being that they did not want to give the Jewish possessions back. Gross went the whole way in his anti-Polish generalisations. In the American edition of ‘Fear’ (p. 256) he wrote about the murderous inclinations of Poles as a nation, inclinations to which no Pole became resistant. Gross wrote that the Polish Jews scared people very much and were dangerous not because of what they did and could do for Poles but because of what Poles did for the Jews – common involvement in killing and robbing the Jews revealed in every society, where attacks and robberies took place, an inclination to murderous violence to which as a rule nobody was immune. In his book ‘Fear’ (p. 252) Gross wrote that pillaging the Jews was a socially accepted norm in Poland. Gross repeated several times his slanders about the alleged widely spread plot of Poles that was connected with the plunder and eventual massacre of the Jews made by the Nazis (cf. ‘Fear’, p. XVI, p. 14). Gross also wrote that the Polish society was as if completely unable to mourn over the deaths of their Jewish neighbours (pp. 247-248). Such slanderous generalizations were accompanied by conscious falsification of concrete facts, for example Gross presented Poles as truly ‘moral monsters’, multiplying lies about their alleged extremely negative attitude towards the uprising in the Warsaw Ghetto (pp. 171-173). Gross showed that Poles enjoyed the tragedy of the Jews who died in the burning Ghetto, shouting that ‘cutlets made of Jews are fried’. I criticized the disgusting lies of the picture Gross depicted, showing in ‘Nowe klamstwa Grossa’ (pp. 51-55) very important Jewish testimonies (including the chronicler of the Warsaw Ghetto Ludwik Landau), which prove that in spite of Gross’s lies a majority of Poles showed sympathy for the Jews fighting in the Ghetto. Gross focused on the picture of the pogrom against the Polish Jews in Kielce in July of 1946. In many parts of his book he tried to blur the truth about the character and doers of that crime – the Soviet and Polish secret police that prepared the murderous attack against the Jews in Kielce in order to turn the attention of the world from the terrible falsification of the results of the referendum that had taken place in Poland several days before. On the wrapper of the American edition of ‘Fear’ Gross wrote one of his most impudent lies: the claim that the ‘pogrom’ in Kielce was the bloodiest European pogrom in the time of peace in the 20th century. Gross repeated that horrible falsification on p. 156 of his book. But during the four-day pogrom in Odessa, Russia, in 1905 over 400 Jews were murdered, so it was over 10 times more. In the Kishinev pogrom of 1903, 45 Jews were killed, 600 were wounded and 1,500 Jewish houses were plundered. During the pogrom in 1938, the Crystal Night, the Germans killed 91 Jews. In order to emphasize the character of the Kielce massacre in 1946 as an alleged spontaneous outburst of wide Polish anti-Semitism Gross blames the alleged ‘pogrom’ accompanied by several thousand people for that crime. In fact, as it was proved in the research conducted by the Institute of National Remembrance, the crowd that gathered before the building where the Jews were attacked did not count more than 500 people.
Paradise for Jews
Among the most horrible lies in ‘Fear’ one should mention the slanderous generalisation on page 164, that the Jews were allegedly oppressed by their Polish neighbours throughout ages but especially during the Nazi occupation. That calumny of Gross is especially outrageous in the light of the fact that throughout centuries Poland was the only shelter for the Jews who had persecuted and expelled from other European countries. It is no by accident that in the nineteenth century Great French Encyclopaedia Poland was called ‘paradicus Judeorum’ (paradise for the Jews). We ‘oppressed the Jews’ so much that the famous Jewish thinker Rabbi Moses Isserless from Krakow wrote in the 16th century, ‘If God did not give us this country as shelter Jews’ fate would be unbearable.’ We ‘persecuted the Jews’ so much that in the 19th century four fifths of the total Jewish population lived in the territory of the Commonwealth of Both Nations (based on ‘God’s Playground’ by Professor Norman Davis). It would have appeared that the Jews had been special masochists if so many of them found shelter in the territory of the Commonwealth of Both Nations where they were allegedly persecuted. Let us add that the contemporary Jewish historian Barnett Litvinoff evaluated in his monumental work ‘The Burning Bush. Anti-Semitism and World History’ (London 1988, p. 90) that presumably Poland saved Jews from total extermination (in the period of the Middle Ages and the Renaissance). In this background one must regard the slander about the Poles ‘oppressing the Jews throughout ages’, which Gross told Americans who do not know Europe’s history completely, as an example of extraordinary wickedness of the impostor from America.
"Niedziela" 5/2008
Wednesday, February 13, 2008
The Betrayal of Poland 1939-1945
The Betrayal of Poland 1939-1945
by Patrick J. Buchanan
August 29, 1997
With Poland's membership in NATO at issue, a question has arisen as to whether America owes a debt to the Polish people for Franklin D. Roosevelt's having "betrayed" the Polish nation to Joseph Stalin at Yalta.
Undersecretary of State Stuart Eizenstat has lately raised the issue of a moral debt to Poland for the 1945 summit where FDR accepted Stalin's assurances of free elections. Eizenstat was taken to task by columnist Lars-Erik Nelson for repeating a "50-year-old right-wing slander." Robert Novak defended the "betrayed" thesis.
Nelson's point: By 1945 Stalin had 12 million troops in Eastern Europe, and Dwight Eisenhower only 4 million in the West. Conservatives who condemn FDR for Poland's fate, says Nelson, are joining the "Blame America First" crowd. We couldn't save Poland!
But, in truth, Yalta was only the final betrayal of Poland, and not only FDR but Winston Churchill bears moral responsibility for a half-century of communist enslavement of the Polish people.
The first betrayal came with the British guarantee to Poland, after Neville Chamberlain was exposed as a dupe when Adolf Hitler tore up his Munich pact and marched into Prague. As Hitler pressed Poland for the return of Danzig, stripped from Germany after World War I, and demanded rail and road transit to the city across a "Polish Corridor" also taken from Germany, Warsaw, encouraged by British Foreign Secretary Lord Halifax, refused even to negotiate. The Poles were assured that if war came, Britain would be at their side.
But when Hitler invaded Poland from the west and Stalin invaded from the east, Britain declared war on Germany alone. Then, the British sat behind the Maginot Line while Poland was crucified. The British had goaded the Poles into standing up to Hitler though they had no plans to save or rescue Poland. Six million Poles would die as a result of having trusted in a British alliance.
The second betrayal occurred at Teheran in 1943, when FDR moved into the Soviet embassy compound and assured Stalin he would not object to his keeping the half of Poland and the Baltic states Hitler had ceded to Stalin in their infamous pact. As Robert Nisbet wrote in "Roosevelt and Stalin: The Failed Courtship," FDR asked only that word of his concession not leak out before the 1944 elections, so Polish Americans would not react in rage. FDR told one visitor to Hyde Park he was "sick and tired" of East Europeans and their constant clamoring about boundaries and sovereignties.
The third betrayal occurred in the summer of '44. The Polish Home Army in German-occupied Warsaw, heeding appeals from Radio Moscow, rose up against the Nazis. As the Home Army was loyal to the free Polish government in London, which was demanding an investigation of Stalin's murder of Polish officers at Katyn, Stalin halted his own Red Army outside Warsaw to give the Nazis a free hand in crushing the Polish uprising.
British and Americans sought to aid the Poles with air drops of food and munitions. But Stalin refused to let the allies use air fields behind his lines to refuel for the return flight to England. Churchill drafted a strong letter to Stalin, asking that the allies be allowed to use the air fields assigned them, but to appease Stalin, FDR cravenly refused to sign the letter. The Home Army was butchered.
By February 1945, Poland had been overrun by a Red Army that could not be dislodged short of a new war. Yalta, writes Nisbet, "is not the source of the Soviet possessions in Eastern Europe ... Teheran is. But Yalta performed a service that was almost as important to Stalin. ... This was the invaluable service of giving moral legitimation to what Stalin had acquired by sheer force."
Britain had gone to war and lost 400,000 men and an empire for Poland's independence. Yet, as Poland receded into the darkness, not once did Churchill vent upon Stalin the oratory he used so often on Hitler. The rape of Poland by Hitler and Stalin was the moral cause that precipitated the war. Yet, Churchill and FDR, to appease Stalin, meekly acquiesced in the betrayal of that moral cause.
"Of one thing I am sure," FDR said at Yalta, "Stalin is not an imperialist." How explain his naivete about Stalin, to whom he gave everything, including a third of the Italian fleet and recognition of his puppet government in Poland? "Puerility," writes George F. Kennan. FDR once told his friend, ambassador William Bullitt: "I think if I give him (Stalin) everything I possibly can, and ask nothing from him in return, noblesse oblige, he won't try to annex anything and will work with me for a world of peace and democracy."
And thus was Poland betrayed.
by Patrick J. Buchanan
August 29, 1997
With Poland's membership in NATO at issue, a question has arisen as to whether America owes a debt to the Polish people for Franklin D. Roosevelt's having "betrayed" the Polish nation to Joseph Stalin at Yalta.
Undersecretary of State Stuart Eizenstat has lately raised the issue of a moral debt to Poland for the 1945 summit where FDR accepted Stalin's assurances of free elections. Eizenstat was taken to task by columnist Lars-Erik Nelson for repeating a "50-year-old right-wing slander." Robert Novak defended the "betrayed" thesis.
Nelson's point: By 1945 Stalin had 12 million troops in Eastern Europe, and Dwight Eisenhower only 4 million in the West. Conservatives who condemn FDR for Poland's fate, says Nelson, are joining the "Blame America First" crowd. We couldn't save Poland!
But, in truth, Yalta was only the final betrayal of Poland, and not only FDR but Winston Churchill bears moral responsibility for a half-century of communist enslavement of the Polish people.
The first betrayal came with the British guarantee to Poland, after Neville Chamberlain was exposed as a dupe when Adolf Hitler tore up his Munich pact and marched into Prague. As Hitler pressed Poland for the return of Danzig, stripped from Germany after World War I, and demanded rail and road transit to the city across a "Polish Corridor" also taken from Germany, Warsaw, encouraged by British Foreign Secretary Lord Halifax, refused even to negotiate. The Poles were assured that if war came, Britain would be at their side.
But when Hitler invaded Poland from the west and Stalin invaded from the east, Britain declared war on Germany alone. Then, the British sat behind the Maginot Line while Poland was crucified. The British had goaded the Poles into standing up to Hitler though they had no plans to save or rescue Poland. Six million Poles would die as a result of having trusted in a British alliance.
The second betrayal occurred at Teheran in 1943, when FDR moved into the Soviet embassy compound and assured Stalin he would not object to his keeping the half of Poland and the Baltic states Hitler had ceded to Stalin in their infamous pact. As Robert Nisbet wrote in "Roosevelt and Stalin: The Failed Courtship," FDR asked only that word of his concession not leak out before the 1944 elections, so Polish Americans would not react in rage. FDR told one visitor to Hyde Park he was "sick and tired" of East Europeans and their constant clamoring about boundaries and sovereignties.
The third betrayal occurred in the summer of '44. The Polish Home Army in German-occupied Warsaw, heeding appeals from Radio Moscow, rose up against the Nazis. As the Home Army was loyal to the free Polish government in London, which was demanding an investigation of Stalin's murder of Polish officers at Katyn, Stalin halted his own Red Army outside Warsaw to give the Nazis a free hand in crushing the Polish uprising.
British and Americans sought to aid the Poles with air drops of food and munitions. But Stalin refused to let the allies use air fields behind his lines to refuel for the return flight to England. Churchill drafted a strong letter to Stalin, asking that the allies be allowed to use the air fields assigned them, but to appease Stalin, FDR cravenly refused to sign the letter. The Home Army was butchered.
By February 1945, Poland had been overrun by a Red Army that could not be dislodged short of a new war. Yalta, writes Nisbet, "is not the source of the Soviet possessions in Eastern Europe ... Teheran is. But Yalta performed a service that was almost as important to Stalin. ... This was the invaluable service of giving moral legitimation to what Stalin had acquired by sheer force."
Britain had gone to war and lost 400,000 men and an empire for Poland's independence. Yet, as Poland receded into the darkness, not once did Churchill vent upon Stalin the oratory he used so often on Hitler. The rape of Poland by Hitler and Stalin was the moral cause that precipitated the war. Yet, Churchill and FDR, to appease Stalin, meekly acquiesced in the betrayal of that moral cause.
"Of one thing I am sure," FDR said at Yalta, "Stalin is not an imperialist." How explain his naivete about Stalin, to whom he gave everything, including a third of the Italian fleet and recognition of his puppet government in Poland? "Puerility," writes George F. Kennan. FDR once told his friend, ambassador William Bullitt: "I think if I give him (Stalin) everything I possibly can, and ask nothing from him in return, noblesse oblige, he won't try to annex anything and will work with me for a world of peace and democracy."
And thus was Poland betrayed.
Monday, February 11, 2008
Dlaczego byly US Ambasador Nicholas Rey popiera Borowskiego?
Dlaczego byly US Ambasador Nicholas Rey popiera Borowskiego?
Były ambasador USA chce odzyskać teren należący do ambasady francuskiej
Nicholas Rey, potomek Mikołaja Reya, chce odzyskać blisko 4 tys. m kw. działki przy ul. Walecznych, tuż obok Wału Miedzeszyńskiego. Grunt ten przed wojną - podobnie jak kilka kamienic w samym centrum Warszawy - należał do ich babki Zofii Tabędzkiej z domu Rotwand.
Reyowie wyjechali z Polski w 1939 r. do USA. Ich majątek po wojnie znacjonalizowano. Nicholas wrócił do Polski dopiero w 1993 r., ale jako ambasador USA.
Pracował w budynku przy Al. Ujazdowskich, który notabene stoi na gruncie, o który upominała się arystokratyczna rodzina Czetwertyńskich. Po wypełnieniu misji ambasadora w 1997r. wrócił do Stanów Zjednoczonych. Dopiero wtedy zaczął się dopominać się o dawne mienie rodziny.
Rey dostał już część pieniędzy z puli 30 mln zł odszkodowania, jakie wypłacono arystokratycznym rodzinom w zamian za rezygnację z roszczeń do działki pod biurowcem Metropolitan na pl. Piłsudskiego.
Teraz były ambasador razem z ciotką Zofią Thomas chce odzyskać działkę na Saskiej Kępie. Sęk w tym, że w latach 50. jej część przyznano ambasadzie francuskiej i obecnie znajdują się tam szkoła i liceum francuskie oraz polskie przedszkole.
Zdarzyło się, iż ambasador Nicholas Rey wydawał w tonie ultymatywnym polecenia polskim ministrom i posłom, domagając się, a to rezygnacji z przetargu na koncesje na telefonie cyfrowa, bo Ameritech nie będzie sobie zawracać głowy polskimi przetargami; a to rezygnacji z chroniących polski rynek pracy uregulowań przyznających przywileje celne tylko firmom zatrudniającym powyżej tysiąca osób .
Klania sie Lech Alex Bajan z Waszyngtonu. to dlaczego taka krytyka naszej rezolucji.
Były ambasador USA chce odzyskać teren należący do ambasady francuskiej
Nicholas Rey, potomek Mikołaja Reya, chce odzyskać blisko 4 tys. m kw. działki przy ul. Walecznych, tuż obok Wału Miedzeszyńskiego. Grunt ten przed wojną - podobnie jak kilka kamienic w samym centrum Warszawy - należał do ich babki Zofii Tabędzkiej z domu Rotwand.
Reyowie wyjechali z Polski w 1939 r. do USA. Ich majątek po wojnie znacjonalizowano. Nicholas wrócił do Polski dopiero w 1993 r., ale jako ambasador USA.
Pracował w budynku przy Al. Ujazdowskich, który notabene stoi na gruncie, o który upominała się arystokratyczna rodzina Czetwertyńskich. Po wypełnieniu misji ambasadora w 1997r. wrócił do Stanów Zjednoczonych. Dopiero wtedy zaczął się dopominać się o dawne mienie rodziny.
Rey dostał już część pieniędzy z puli 30 mln zł odszkodowania, jakie wypłacono arystokratycznym rodzinom w zamian za rezygnację z roszczeń do działki pod biurowcem Metropolitan na pl. Piłsudskiego.
Teraz były ambasador razem z ciotką Zofią Thomas chce odzyskać działkę na Saskiej Kępie. Sęk w tym, że w latach 50. jej część przyznano ambasadzie francuskiej i obecnie znajdują się tam szkoła i liceum francuskie oraz polskie przedszkole.
Zdarzyło się, iż ambasador Nicholas Rey wydawał w tonie ultymatywnym polecenia polskim ministrom i posłom, domagając się, a to rezygnacji z przetargu na koncesje na telefonie cyfrowa, bo Ameritech nie będzie sobie zawracać głowy polskimi przetargami; a to rezygnacji z chroniących polski rynek pracy uregulowań przyznających przywileje celne tylko firmom zatrudniającym powyżej tysiąca osób .
Klania sie Lech Alex Bajan z Waszyngtonu. to dlaczego taka krytyka naszej rezolucji.
Thursday, February 7, 2008
Washington DC, February 6, 2008 - At an extraordinary General Membership meeting on February 5,
Washington DC, February 6, 2008 - At an extraordinary General Membership meeting on February 5,2008, the Washington Metropolitan Area Division of the Polish American Congress passed the followingresolution:Concern About Recent Events in PolandThe Polish American Congress, Washington Metropolitan Division, notes the significant support ofAmerican Polonia for the liberation of Poland from Soviet domination and expresses concern overrecent developments that seem to indicate an erosion of freedom in Poland। Several recent eventsappear to be evidence that some political forces may wish to glorify the communist period, hampertransparency and the rule of law, limit religious freedom, and muzzle the media. Such actions harmPoland's standing in West and require an immediate response by the government of Polish PrimeMinister Donald Tusk and by the Polish Head of State, President Lech Kaczynski.Among the worrisome events reported are:* Appointment of former communist Marek Borowski to chair the Sejm xxxx xxx committee dealing withPolish communities abroad; * Orders by the Minister of Foreign Affairs restricting Polish diplomats' contact with Polonia andPolonian organizations (in one such case, Polish diplomats withdrew their participation in the 150thanniversary celebration of a blacklisted organization); * Return of portraits of communist Ministers of Education (including Henryk Jablonski, who repressedstudent protests in 1968) to a place of honor in the Ministry of Education; * Non-disbursement by the Minister of Higher Education of EU funds previously awarded to over 30institutions of higher learning (including the Catholic University of Lublin and the Higher Schoolof Public and Media Culture in Toruñ), even though this action strikes a severe blow that canundermine these schools financially (this decision directly targets independent Catholic collegesand universities);* Implementation of strict limits on journalists' access to the Polish Parliament; * Calls by a well-known Member of the Sejm, who belongs to the governing Civic Platform, for thisparty to "finish off" a noted Polish priest that he views as a political opponent; * The unexplained removal of Poland's largest-circulation Catholic daily from the newspapers offeredto passengers on Poland's national airline.In light of the above, we urge both Polish Prime Minister Donald Tusk and Polish President LechKaczynski to investigate immediately these events and to ensure that Poland's hard-won freedom willnot be undermined. In particular, funding to KUL and other institutions of higher learning needs tobe restored, harassment of the media and journalists ended, and attempts to minimize the crimes ofcommunism stopped. Polish freedom, a long-term accomplishment for all Poles, is too valuable to bediluted or squandered for short-sighted, temporary political purposes.
Rezolucja uchwalona na Walnym Zgromadzeniu członków Kongresu Polonii Amerykańskiej w Oddziale Metropolii Waszyngtońskiej na temat ostatnich wydarzeń w Polsce
Thaddeus Mirecki - Członek Zarządu Kongresu Polonii Amerykańskiej (2008-02-07)
Aktualności dnia
słuchajzapisz
Rezolucja uchwalona na Walnym Zgromadzeniu członków Kongresu Polonii Amerykańskiej w Oddziale Metropolii Waszyngtońskiej na temat ostatnich wydarzeń w Polsce
Thaddeus Mirecki - Członek Zarządu Kongresu Polonii Amerykańskiej (2008-02-07)
Aktualności dnia
słuchajzapisz
Tuesday, February 5, 2008
MAREK GRECHUTA - Dni ktorych nie znamy
MAREK GRECHUTA - Dni ktorych nie znamy
Tak popierajmy Polonie
Lech Alec Bajan
Washington DC
Tak popierajmy Polonie
Lech Alec Bajan
Washington DC
Poufna wizyta ministra kultury i mediów Niemiec w Polsce
Poufna wizyta ministra kultury i mediów Niemiec w Polsce
sen. Dorota Arciszewska-Mielewczyk (2008-02-05)
Aktualności dnia
słuchaj
sen. Dorota Arciszewska-Mielewczyk (2008-02-05)
Aktualności dnia
słuchaj
Subscribe to:
Posts (Atom)