Agresja ateizacyjna trwa
Tygodnik Katolicki "Niedziela", 2007-12-17
W wydanej półtora miesiąca temu książce "Walka z Kościołem w mediach. Biała księga" pisałem o wyraźnie nasilającej się od śmierci wielkiego Papieża Polaka agresji ateistycznej w polskich mediach. Agresji polegającej na eksponowaniu tematów antykościelnych i antyreligijnych we wszystkich większych tygodnikach lewicowych, postkomunistycznych i liberalnych ("Polityka", "Wprost", "Newsweek", "Przekrój", "Przegląd") i w takich gazetach, jak "Gazeta Wyborcza", "Dziennik", "Życie Warszawy". Oto kolejne przykłady publikacji tego typu. W "Polityce" ukazał się obszerny artykuł Krzysztofa Szymborskiego pod wymownym tytułem, godnym postkomunistycznego tygodnika: "Ateiści wszystkich krajów, łączcie się" (nr z 24 listopada). Autor tekstu stara się maksymalnie nagłośnić najbardziej zajadłe, bezbożne publikacje książkowe z różnych krajów świata. Poczet otwiera sławetna książka "Bóg urojony" brytyjskiego ateisty nienawistnika Richarda Dawkinsa. Szymborski pisze: "Czytelnikom ŤPolitykiť (pod której patronatem książka się ukazała) nie trzeba go przedstawiać". I rzeczywiście, patronat "Polityki" dla książki tak pełnej antyreligijnego jadu jest aż nadto wymowny. Nie będę tu powtarzać zachęt autora "Polityki" na rzecz kolejnych antyreligijnych paszkwili. Przytoczę tylko jeden fragment dobrze wyrażający tendencję autora "Polityki": "(...) W dzisiejszym klimacie intelektualnym, że naukowe poznanie religii to droga do jej zagłady, ma pewne uzasadnienie".
W postkomunistycznym "Przeglądzie" kolejna porcja antykościelnych i antyreligijnych artykułów, pełnych tendencyjnych zafałszowań. W numerze z 25 listopada można np. przeczytać tekst profesora socjologii na UJ (!) Andrzeja Flisa: "Trony i ołtarze". Autor twierdzi m.in.: "(...) Faszystowskie dyktatury we Włoszech i Niemczech opierały się na religii katolickiej, pomimo faktu, iż rządy w tych krajach sprawowali ateiści, jak Mussolini, albo przywódcy religijnie indyferentni, jak Hitler. Władza, która nie miała oparcia w społeczeństwie, szukała go u ołtarza".
Snujący te uogólnienia profesor UJ całkowicie przemilcza fakt, że liczni duchowni katoliccy w Niemczech stali w zdecydowanej opozycji w stosunku do reżimu, a także to, że kilka tysięcy księży, głównie katolickich, było więźniami obozu koncentracyjnego w Dachau. Jakoś "zapomniał" również wspomnieć o potępiającej nazizm encyklice papieża Piusa XI. W "Przeglądzie" z 9 grudnia już na okładce wyeksponowano antykościelny artykuł Bartosza Machalicy: "Rządy w cieniu biskupów". Autor z werwą atakuje rzekomą dominację Kościoła katolickiego w życiu publicznym Rzeczypospolitej. Zaraz potem czytamy wywiad redaktora Roberta Walenciaka z antykościelną fanatyczką Magdaleną Środą "Kto przeciwstawi się biskupom".
W "Życiu Warszawy" z 1-2 grudnia czytamy wywiad Marcina Szymaniaka z Tomaszem Łysakowskim: "Protestujcie, wierni! Książki ateistów tylko na tym skorzystają". Autor wyszydza protesty wierzących katolików przeciwko antyreligijnym profanacjom. Określa m.in. jako "absurd" to, że wystąpiono ze sprawą sądową przeciwko mężczyźnie, który zamieścił w internecie obrazek Jezusa z wklejoną twarzą Stalina. Mężczyzna ostatecznie nie trafił za kratki, ale Łysakowski peroruje: "Złodzieje i bandyci chodzą wolno, bo odracza się im procesy, a normalnego obywatela ściga się za to, że wrzucił do sieci jakiś fotomontaż". Łysakowski uważa więc za normalne drastyczne szydzenie ze świętych rzeczy w kraju, gdzie istnieją jakże uzasadnione nakazy w sprawie prawnego ścigania wszystkiego, co godzi w uczucia religijne.
W kontekście tych uwag jakże aktualna wydaje się potrzeba szerszego spopularyzowania w Polsce najnowszej encykliki Papieża Benedykta XVI "Spe salvi", mówiącej tak wymownie o groźbie ateizacji. Warto też zastanowić się nad szkodami, jakie wyrządzają ci wszyscy, którzy w czasie wyraźnej agresji ateizacyjnej w Polsce atakują akurat Radio Maryja, bastion obrony wiary i wartości chrześcijańskich.
Jerzy Robert Nowak
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment